„Adwokat diabła” – A. Neiderman

Klasyka horroru! Tytuł znany zarówno kinomaniakom, jak i czytelnikom, w nowym, odświeżonym wydaniu, które zaserwowało nam wydawnictwo Vesper.

Życiowa szansa?

Kevin Taylor jest zwykłym facetem, który, jak z resztą wielu, wybrał karierę prawnika. Wybór ten okazał się doskonały, gdyż Kevin odnosi w swoim zawodzie sukcesy, choć nie każdy aprobuje jego metody. W końcu jednak zostaje dostrzeżony przez jedną z firm prawniczych na Manhattanie, która specjalizuje się w prawie karnym – koniku Kevina. Propozycja pracy w spółce John Milton i Wspólnicy jawi się mu jako życiowa szansa, której po prostu nie może zmarnować, nawet pomimo niechęci jego młodej i pięknej żony do zmian, które ona za sobą niesie. Ostatecznie nawet sceptycznie nastawiona Miriam musi przyznać, że trafili w dziesiątkę – piękne mieszkanie, limuzyna z szoferem, pieniądze, nowi znajomi na poziomie… czy można chcieć czegoś więcej?

Nowe życie Taylorów wydawało się jednak zbyt piękne, by mogło być prawdziwe. Wkrótce Kevin dowiaduje się z kim tak naprawdę ma do czynienia i jakie konsekwencje będzie niosła za sobą jego decyzja.

Ponadczasowa powieść dla każdego

Tak, zapewne wielu z Was widziało Adwokata diabła w wersji filmowej z Keanu Reevesem, Charlize Theron i Alem Pacino, lecz jeśli nie mieliście okazji sięgnąć po książkę, koniecznie musicie nadrobić zaległości. To pozycja, którą czyta się jednym tchem, wkręcająca i intrygująca. Andrew Neiderman stworzył powieść całkowicie ponadczasową, która dzięki fantastycznej i lekkiej narracji nada się dla każdego, zarówno mniej jak i bardziej wymagającego czytelnika. I choć już na początku zaznaczyłam, że książka jest horrorem, mogą po nią sięgnąć także ci, którzy za tym gatunkiem nie przepadają, gdyż powieść tę można spokojnie potraktować jako trzymający w napięciu thriller umiejscowiony w jakże dobrze odtworzonym prawniczym światku. I tu kolejne brawa dla autora, który wprowadza swojego czytelnika w temat nie każdemu znany, robiąc to z taką łatwością, że odbiorcy niestraszne z nim zmierzenie.

Cudo na półce

Na temat tego, jak fantastyczną książkę przyszło mi recenzować mogłabym napisać więcej, uważam jednak, że najlepiej będzie, jeśli sami ją przeczytacie i ocenicie. Na pewno się nie zawiedziecie. Zamiast tego kieruję ukłony w stronę wydawnictwa Vesper, odpowiedzialnego za przygotowanie tego nowego wydania książki. Na pierwszy rzut oka można powiedzieć, że wygląda po prostu świetnie – twarda oprawa ze świetną ilustracją na okładce przyciąga uwagę, a w środku jest jeszcze lepiej. Ilustracje Krzysztofa Wrońskiego robią ogromne wrażenie, są mroczne i idealnie wpasowują się w prezentowaną przez autora historię. Do tego specjalnie przygotowana zakładka, która dopełnia całości i czytelnik, który zdecydował się na zakup z pewnością będzie zachwycony tym, z jaką dokładnością książka została przygotowana. Pomimo tego, że nie jest to moja pierwsza książka wydana przez Vesper, nieodmiennie sprawia mi przyjemność otwieranie przesyłki i oglądanie pozycji, zanim będę mieć przyjemność ją przeczytać.

Redakcja i korekta: Grzegorz Antoszek