„O krok za daleko” – H. Coben

Mistrz thrillerów powraca! Świetna historia, zbrodnia, tajemnice z przeszłości, które prześladują bohaterów i zagadka, którą trzeba jak najszybciej rozwiązać – tak, będzie czytane!

Dobrze, dobrze, dobrze!

Nie wiem jak Wy, ale ja zawsze lubiłam powieści Harlana Cobena. Jasne, jedne są lepsze, inne nieco gorsze, ale każdy z pojawiających się na rynku tytułów według mnie trzyma poziom. W swojej najnowszej książce pt. O krok za daleko Coben potwierdza, że jest w formie i wciąga czytelników w wir zbrodni i intryg, od których ciężko się oderwać.

Lubię jego styl. Pisze lekko, z rozmysłem dawkuje napięcie, żeby nagle, w jednym zdaniu, zostawić czytelnika zbierającego szczękę z podłogi. Coben ma dar, jaki chciałoby posiadać wielu pisarzy – wyczuwa ludzi, wie jak ich zaskoczyć, kiedy nieco przeciągnąć, a kiedy zrzucić bombę. Bardzo to szanuję.

O krok za daleko to jedna z tych książek, po które się sięga, a później ciężko je odłożyć. „Jeszcze jeden rozdział!” – kto tego nie zna? Właśnie tak miałam, czytając tę książkę: jeszcze trochę, jeszcze trochę, a że rozdziały są krótkie, łatwo się wkręcić. Coben dobrze wie, że jego książka nie będzie się kurzyć tygodniami, ale zostanie wręcz połknięta!

Czym tym razem zachwyca Coben?

Simon Greene ma idealne życie – piękną żonę, trójkę mądrych i zdolnych dzieci, konto bankowe, które zdecydowanie nie świeci pustkami. Tak to przynajmniej wygląda do czasu, kiedy jego pierworodna córka zaczyna się staczać za sprawą narkotyków. Co skłoniło Page do takiego kroku? I jaki ma ona związek z tragedią chłopaka, z którym się spotykała? Ciężko jest poznać prawdę, szczególnie, że dziewczyna nagle znika i nikt nie może jej odnaleźć… Czar prysł, panie Greene, witamy po ciemnej stronie życia!

Z każdym rozdziałem główny bohater wkracza w obcy do tej pory dla niego świat. Narkotyki, broń, kłamstwa… Jeszcze więcej kłamstw. Ale czego się nie robi, by chronić tych, których się kocha? Czyż rodzice nie zaryzykują swojego życia, by ocalić swoje dzieci?

Historia napisana jest naprawdę dobrze – jak zwykle losy różnych bohaterów przeplatają się ze sobą w najbardziej nieoczekiwany sposób, a żadne rozwiązanie sprawy nie jest oczywiste. Czy można chcieć czegoś więcej? Jeśli macie sporo wyobraźni, możecie spróbować rozwiązać zagadkę Cobena, ale jestem pewna, że nie każdy element układanki przyjdzie Wam do głowy 😉

Thriller 10/10

Podsumowując, ta książka podobała mi się tak bardzo, że liczę na to, iż ktoś wpadnie na genialny pomysł, równy stworzeniu przez Netflix serialu The Stranger  na podstawie innej książki Harlana Cobena pt. Nieznajomy. O krok za daleko zdecydowanie na to zasługuje. To jeden z lepszych thrillerów, jakie ostatnio czytałam, a biorąc pod uwagę to, jak wiele pojawia się ich na rynku, wyrasta to na sporych rozmiarów komplement.

Redakcja i korekta: Grzegorz Antoszek