Przezabawna, pikantna i lekka powieść Penelope Bloom to idealna pozycja dla szukających przyjemnej, relaksującej i zapewniającej dobry humor lektury.
Nigdy nie dotykaj banana swojego szefa!
Tak, tytuł mówi sam za siebie. Kojarzy się jednoznacznie, choć nie do końca chodzi o to, co od razu przyszło Wam (i mnie) do głowy po jego przeczytaniu. Do rzeczy.
Główną bohaterką książki jest Natasha – chodząca i oddychająca destrukcja. Ma niesłychany talent do popadania w tarapaty i niemal zawsze robi i mówi coś niewłaściwego w najmniej odpowiednim momencie. Jest jednak inteligentna i ambitna. Ponieważ od kilku lat bez skutku próbuje wybić się jako dziennikarka, bez wahania przyjmuje zlecenie na napisanie artykułu wyciągającego brudy młodego biznesmena, Bruce’a Chambersona. Aby tego dokonać, zostaje wysłana do jego firmy, Galleon Enterprises, na bezpłatny staż. Musi spędzić czas z pracownikami, wybadać sytuację i dowiedzieć się, czy Chamberson i jego brat bliźniak mają coś na sumieniu.
Natasha i jej wyczucie czasu dają jednak o sobie znać. Kiedy przybywa do siedziby firmy na rozmowę kwalifikacyjną, nieświadoma tego, jak wielkiej niegodziwości się dopuszcza, sięga do lodówki w pokoju socjalnym i z jej odmętów wyciąga banana. Gdy zaczyna go jeść, w pomieszczeniu pojawia się sam Bruce, właściciel owego banana i całego Galleon Enterprises. Natasha nie mogła zdawać sobie sprawy, że dla przebywającego na wiecznej diecie Bruce’a ten owoc jest największą przyjemnością w ciągu dnia. Zbulwersowany szef chce zemścić się na stażystce i z miejsca ją zatrudnia, obiecując sobie i jej, że uprzykrzy jej życie jak tylko może.
Przezabawna historia z nutką pieprzu
Oczywiście, jak to w tego typu książkach bywa, Bruce’a i Natashę ciągnie do siebie. Erotyczne napięcie jest wręcz namacalne, choć ta dwójka nie od razu mu ulegnie. W parze z uczuciami pojawiają się również problemy i wątpliwości, więc sytuacja wcale nie jest taka prosta… Czy Natasha przyzna się swojemu seksownemu szefowi, dlaczego ubiegała się o staż? Czy zdecyduje się obsmarować Bruce’a w gazecie?
Jeśli szukacie erotyka na poważnie, to nie jest książka dla Was. Jeśli natomiast chcielibyście przeczytać pieprzną historię, która okraszona jest sporą dawką dobrego humoru, dobrze trafiliście. Jest tu sporo pożądania ogarniającego głównych bohaterów i „momentów”, ale jak dla mnie, pierwsze skrzypce gra tu dowcip. Jego banan jest powieścią przezabawną, luźną i życiową. Kto z nas nie przeżył przynajmniej jednego wstydliwego momentu, nie popełnił gafy, której się wstydzi? Natasha właśnie taka jest – mówi, co myśli i czasem tego żałuje, potyka się, pojawia się tam, gdzie być nie powinna. Dzięki takim scenom mamy wrażenie, że czytamy coś normalnego, przyjemnego i lekkiego – napisanego z przymrużeniem oka i nie na siłę.
Bruce to nie Christian Grey, Natasha to nie Anastasia Steele
Choć pozornie historia przedstawiona w recenzowanej książce może wydawać się (niezbyt) zaskakująco podobna do słynnych Pięćdziesięciu twarzy Greya, nie mogę się zgodzić, że to kopia, jakich wiele. Owszem, on jest niesamowicie przystojny, zasadniczy i bogaty, ona zaś jest młodą, niezbyt doświadczoną dziewczyną, na której widok jemu bardzo szybko bije serce, lecz Bloom poszła w nieco innym kierunku. Być może celowo wykorzystała znaną konwencję? Wcale bym się nie zdziwiła. Jest jednak kilka sporych, łatwych do zauważenia różnic. Po pierwsze, książka opowiadana jest z perspektywy obojga bohaterów. Po drugie, duża dawka poczucia humoru jest jak powiew świeżego powietrza – cięty dowcip autorki jest trafiony w punkt, a czytając książkę nie raz i nie dwa zaśmiałam się głośno z powodu zabawnych metafor i przytyków, jakimi wymieniają się Bruce i Natasha.
Podsumowując i nie przeciągając, Jego banan to naprawdę fajna książka – może nie wybitna, ale wyjątkowo przyjemna. I choć nie czytam na co dzień tego typu powieści, myślę, że Penelope Bloom zagości u mnie znacznie częściej 😉
Redakcja i korekta: Anna Kurek
- TYTUŁ - Jego banan
- TYTUŁ ORYGINALNY - His banana
- TŁUMACZ - Xenia Wiśniewska
- WYDAWCA - Albatros
- ROK WYDANIA - 2019
- LICZBA STRON - 253