Kategorie
Fantastyka Recenzje

„Niewidzialny człowiek” – H.G. Wells

Czy jest ktoś, kto nie słyszał o Herbercie George’u Wellsie? Nawet jeśli nie czytacie literatury science fiction, prawdopodobnie kojarzycie słynne ekranizacje jego książek. Przy okazji niedawnej premiery filmu w reżyserii Leigha Whannella, Wydawnictwo Zysk i S-ka wznowiło kolejną znaną powieść wielkiego pioniera gatunku.

W swojej ponad czterdziestoletniej karierze Wells (1866-1946) napisał sześćdziesiąt trzy książki, przede wszystkim fantastyczne. Jego sławę jako jednego z najważniejszych prekursorów science fiction ugruntowały szczególnie najbardziej znane powieści z lat 90. XIX wieku: Wojna światów, Wehikuł czasu, Wyspa doktora Moreau czy Niewidzialny człowiek. Będąc z wykształcenia biologiem, wykorzystywał swoją naukową wiedzę o człowieku, przy czym nie bał się posługiwać również fantazją. To właśnie wizjonerstwo i gruntowne wykształcenie są fundamentem science fiction do dziś, a bez Wellsa trudno wyobrazić sobie dzieje tego gatunku literatury. Ale Wells oprócz fantastyki pisał też powieści obyczajowe i książki filozoficzno-historyczne.

Niewidzialny człowiek (1897) to piąta powieść Wellsa. Zarówno jej główny bohater, naukowiec Griffin, który dzięki swojemu odkryciu uzyskał niewidzialność, jak i sam motyw niewidzialności, wpisali się na stałe przede wszystkim, choć nie tylko, w anglojęzyczną popkulturę. Ilość filmów, seriali, komiksów i innych dzieł kultury nawiązujących do tej książki jest ogromna, warto więc poznać ich pierwowzór. Postać niewidzialnego człowieka, obok Drakuli, Wilkołaka, Mumii, Quasimoda, potwora Frankensteina i wielu innych, należy do serii filmów Universal Monsters wyprodukowanej przez Universal Studios w latach 1923-1960.

„Przybycie dziwnego człowieka”

Pewnego zimowego dnia w gospodzie „Pod Dyliżansem” w wiosce Iping pojawia się tajemniczy, dziwacznie ubrany jegomość. Strój zakrywa go całkowicie od stóp do głów, nie wyłączając twarzy. Co więcej, nawet po wejściu do środka i zajęciu miejsca przy kominku nie chce zdjąć płaszcza i kapelusza. Zatrzymuje się w oberży na jakiś czas, czym wzbudza zainteresowanie miejscowych. Jego opryskliwe, grubiańskie zachowanie, obsesyjna niechęć do odsłaniania twarzy i reszty ciała, dziwne zwyczaje, pakunki zawierające utensylia nieznanego przeznaczenia oraz pogarda do ludzi sprawiają, że mieszkańcy wioski szybko zwracają się przeciwko niemu. Snują najróżniejsze domysły na temat jego niestandardowych zachowań, wyglądu i działań. Przez kilka miesięcy nieznajomy oddaje się swoim sekretnym badaniom, ale złe decyzje, które podejmuje w wyniku problemów finansowych, ściągają na niego kłopoty, zmuszając go do ujawnienia swojej niewidzialności i ucieczki z Iping.

Historia, cele działań, a nawet nazwisko Griffina ujawnione zostają dużo później, podczas jego rozmowy ze starym przyjacielem ze studiów. Dopiero wtedy z anonimowej, prawie nieistniejącej istoty przekształca się w oczach czytelnika w człowieka – co prawda zagubionego, zrozpaczonego i zdesperowanego, ale czy jego stan usprawiedliwia wszystkie popełnione czyny?

Zbrodnia owszem, a kara?

Mimo że powieść nie jest zbyt obszerna, Griffin okazuje się postacią złożoną, która budzi jednocześnie odrazę, gniew, współczucie i żal. Można określić go mianem duchowego brata Raskolnikowa, tak samo uważającego się za nadczłowieka stojącego ponad zasadami przyjętymi w społeczeństwie. Rzeczywiście, jego geniusz i talent pozwalają mu dokonać niesamowitego odkrycia, ale przychodzi mu za nie zapłacić czymś, co nie tak łatwo odzyskać – człowieczeństwem. Jeszcze zanim mu się to udaje, odsuwa go od ludzi nie tylko intelekt, ale też jego wygląd – jest albinosem. Jednak jedna zła decyzja pociąga za sobą kolejne, a pętla na niewidzialnej szyi Griffina zaciska się coraz bardziej. Dostanie szansę na odkupienie? Czy w ogóle chciałby z niej skorzystać?

Fascynujący i przerażający zarazem wynalazek tak pogłębia izolację swojego twórcy, aż w końcu traci on umiejętność życia wśród ludzi. Początkowo Griffin jest zachwycony swoim nowym stanem, ale szybko dostrzega wynikające z niego problemy, z których najważniejsza jest jego nieodwracalność. Pojawia się więc zagadnienie ciemnej strony odkryć naukowych i ich zgubnego wpływu, mogącego ujawnić się dopiero po czasie. Niewidzialność przestaje dotyczyć tylko aspektu fizycznego – naukowiec staje się „duchem”, Głosem, i pod tą postacią często występuje w powieści. Przekonuje się, że bez ciała nie da się pozostać człowiekiem, więc nadaje sobie materialny kształt przy pomocy ubrań.

Po prostu świetny Wells

Niewidzialny człowiek może nie jest jeszcze takim science fiction, jakie powstało w XX wieku, ale nie znaczy to, że nie jest warty poznania. Lekki, przystępny język i wartka akcja sprawiają, że powieść czyta się szybko i przyjemnie. Wells nie stroni również od subtelnego humoru. Moją ulubioną perełką jest zdanie opisujące dyskusję mieszkańców wioski, pragnących wyjaśnić sobie dziwne zdarzenia: „Anglosaski zmysł parlamentarny ujawnił się tu w pełni: było dużo bezowocnej gadaniny” (s. 47). W ogóle wiejska społeczność Iping, jak i okolicznych miejscowości, została wspaniale sportretowana, szczególnie ich postawy wobec nieznajomego i próby wytłumaczenia sobie osobliwych wypadków.

Fabuła, mimo prostej konstrukcji, bynajmniej nie jest banalna i zawiera sporo problemów, nad którymi można się zastanowić. Starsze pozycje science fiction tym różnią się od współczesnych, że po tych wszystkich latach można wgłębić się w kwestie zaprzątające ówczesne umysły i sprawdzić, czy ich obawy i nadzieje się ziściły. Pytania postawione przez Wellsa, nie tylko w Niewidzialnym człowieku, nie straciły na aktualności, przeciwnie, biorąc pod uwagę postęp techniczny i technologiczny dzisiejszego świata, wybrzmiewają jeszcze mocniej. „Niewidzialnością” i pozorną anonimowością cechuje się dziś wielu użytkowników Internetu i nie wahają się robić z nich wątpliwego moralnie użytku.

Wellsa może czytać każdy: fani science fiction, literatury angielskiej i klasyki literatury, ci, którzy chcieliby rozpocząć przygodę z gatunkiem, ale nie wiedzą od czego zacząć, wreszcie zarówno ci lubiący refleksję, jak i rozrywkę. Niewidzialny człowiek jest dowodem na to, że te dwa aspekty nie muszą się wykluczać, więcej, mogą stanowić spójną całość.

Redakcja: Sylwia Kłoda
Korekta: Grzegorz Antoszek
  • TYTUŁ - Niewidzialny człowiek
  • TYTUŁ ORYGINALNY - The Invisible Man
  • AUTOR - Herbert George Wells
  • TŁUMACZ - Eugenia Żmijewska
  • WYDAWCA - Zysk i S-ka
  • ROK WYDANIA - 2020
  • LICZBA STRON - 200

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *