Kategorie
Literatura faktu Recenzje

„Poniemieckie” – K. Kuszyk

Czy zastanawialiście się kiedyś, co by było, gdyby przedmioty potrafiły mówić? Co powiedziałaby szafa Waszej babci? Jakie rozmowy w kuluarach zapamiętał odświętny porcelanowy serwis art-deco? Co widział stary olejny obraz z salonu? Co w dobrych kuchennych czasach podsłuchał poczerniały żeliwny garnek, w którym mama zasadziła zioła? Jeśli tak, musicie przeczytać Poniemieckie, gdzie rzeczy opowiadają o ludziach.

Kiedy rzeczy mają głos

Ile razy, dotykając zabytkowych drobiazgów, myśleliście: „ach! szkoda, że one nie mówią!” Otóż, okazuje się, że byliście w błędzie. Przedmioty mówią. Mają swój tajemny język. Ściany mają nie tylko uszy, ale również pamięć, a oczy przodków pilnie śledzą z portretów toczące się wokół życie. Ludzie jednak zazwyczaj nie potrafią lub nie chcą wsłuchiwać się w cichą muzykę zaklętą w otaczających ich rzeczach. A szkoda, bo jak udowadnia Karolina Kuszyk, warto czasem otworzyć się na to, co wydaje się prozaiczne. Poniemieckie to historia porzuconych i przygarniętych majątków, darowanych, kupionych i skradzionych przedmiotów, zdesakralizowanych i uświęconych miejsc. Historia, którą warto poznać.

Dziki Zachód polskich kresów

Rzecz dzieje się na Dzikim Zachodzie. To nie żart! Tak między innymi nazywano ziemie, które po II wojnie światowej wskutek postanowień konferencji poczdamskiej znalazły się w granicach Polski. Przez propagandę PRL konsekwentnie określanych jako „odwiecznie polskie” Ziemie Odzyskane, Postulowane lub Powracające Kresy Zachodnie, które wróciły do macierzy. Przez wygnanych z nich Niemców Geliebte Heimat ­– ukochaną ojczyzną.

Historia Ziem Odzyskanych, tak jak każdych znajdujących się na pograniczu kultur, krajów czy religii, nie jest łatwa do opowiedzenia. Od 1945 roku starano się je spolszczyć i odniemczyć. Usuwano wszelkie ślady niemieckiej przeszłości. Jednak teraźniejszość bez przeszłości jest kulawa, a przyszłość maluje się w nieciekawych barwach. Nie powinno się jej zacierać, zmieniać czy usuwać. Tak czy inaczej przebije się przez pozłotę propagandy, tak jak niemieckie napisy na poniemieckich kamienicach przebijają się przez polską farbę. Taki obraz Kuszyk umieściła na okładce swojej książki.

Trudna i wkurzająca historia

Autorka podjęła się tematu niesłychanie trudnego, budzącego liczne kontrowersje i będącego przedmiotem nadal ożywionej dyskusji. Mówią więc za nią przedmioty, których nikt nie oskarży o stronniczość, brak dystansu czy poprawność polityczną. Bo przedmioty potrafią mówić, lecz nie znają wyrachowania i kłamstwa. Poznając historię poniemieckiego mienia domów, mebli, słoików, obrazów i pocztówek oraz miejsc miast, wsi, kościołów i cmentarzy czytelnik poznaje historię Niemców i Polaków. Ścierają się one i zazębiają w sposób czasem trudny do rozdzielenia, a ich areną jest ziemia: odzyskana, utracona, ojczysta, nadana, przegrana, skradziona, nasza, obca, wspólna i niczyja. Historia ta zaskakuje, wzrusza, wyciska łzy lub zmusza do śmiechu. Czasem wkurza i ostatecznie… wzbudza nadzieję. Taka powinna być dobra książka, nieprawdaż? Polecam z całego serca!

Redakcja: Anna Kurek
Korekta: Sylwia Kłoda
  • TYTUŁ - Poniemieckie
  • AUTOR - Karolina Kuszyk
  • WYDAWCA - Wydawnictwo Czarne
  • ROK WYDANIA - 2019
  • LICZBA STRON - 460

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *