Absurdalna, ociekająca czarnym humorem, pełna wyrazistych postaci, drwiąca z mechanizmów i biurokracji wojny. Wciąga, bawi do łez, ale i wzbudza refleksję, obnażając bezsensowność wojny.
Kto tu jest wariatem?
Główny bohater książki ma pełną świadomość, że udział w kolejnej misji bojowej może skończyć się dla niego tragicznie. Trwa druga wojna światowa, a Yo-Yo (tak mówią na niego znajomi) jest bombardierem stacjonującym na małej wyspie na Morzu Śródziemnym. To zawód wysokiego ryzyka. Każda misja bojowa może skończyć się zestrzeleniem. Wielu zupełnie o tym nie myśli, Yossarian za to dużo i często. Ma wrażenie, że co chwila jest o centymetr od śmierci i lęk przed nią staje się coraz większy. Nie raz trafia więc do szpitala, uskarżając się na ból brzucha, wątroby oraz wysoką temperaturę. Po wypisaniu musi jednak znowu latać. Żołnierz może zostać odesłany do domu po odbyciu określonej liczby lotów. Yossarian próbuje więc zmierzyć się z tym zadaniem, ale limit lotów jest ciągle podnoszony, co doprowadza Yo-Yo do szału i zmusza do ciągłej zmiany strategii.
Gdy dowiaduje się, że wariaci mogą zostać odesłani do domu, pragnie skorzystać z tej możliwości symulując, co trzeba, ale wtedy odkrywa paragraf 22: „który stwierdzał, że troska o własne życie w obliczu realnego i bezpośredniego zagrożenia jest dowodem zdrowia psychicznego” (loc. 982). Wariat, aby mógł być zwolniony ze służby musi o to poprosić, ale prosząc o to, przestaje być wariatem.
Witaj w krainie absurdów
Powieść jest utkana z absurdów, dowódcy podejmują irracjonalne decyzje, a żołnierze mają się tym szalonym rozkazom podporządkować. Autor świetnie oddaje bezduszność wojny i jej brutalność, ale opakowuje ją w czarny humor. Książka balansuje więc między komedią, a tragedią i trzeba przyznać, że autorowi to dobrze wychodzi.
Spotkacie tu całą plejadę zabawnych postaci, którym Joseph Heller nadał nietuzinkowe osobowości. Porucznik Scheisskopf jest zakochany w defiladach i marzy o idealnym synchronie swoich żołnierzy. Major Major godzi się na podejmowanie interesantów w biurze tylko podczas swojej nieobecności. Pułkownik Cathcart rozpaczliwie chciałby zostać generałem, więc nieustannie podnosi ustanowione przez siebie limity lotów bojowych, za co Yo-Yo go nienawidzi. Poznacie też Milo, obrotnego żołnierza, który dostrzeże w wojnie możliwość zarobienia dużych pieniędzy.
Będzie też wielu innych, barwnych, wyrazistych bohaterów. Razem stworzą niesamowitą wybuchową mieszankę, która sprawi, że podczas lektury książki momentami będziecie się śmiać do łez.
George Clooney a Paragraf 22
Popularny amerykański aktor, scenarzysta i reżyser zagrał porucznika Scheisskopfa w serialu zrealizowanym przez HBO (to dość świeża produkcja, na platformie dostępna od 2019 roku). Poza wcieleniem się w rolę miłośnika parad, George Clooney wyreżyserował też dwa odcinki i został producentem tego miniserialu. Produkcja oddaje klimat totalnego absurdu, świetną robotę robi muzyka i zdjęcia, a Christopher Abbott, wcielający się w rolę Yo-Yo, jest bardzo przekonujący.
Warto obejrzeć, ale zdecydowanie najpierw przeczytajcie książkę. Jak to często bywa powieść jest pełniejsza, głębsza, a serial czy pełnometrażowy film z racji swoich ograniczeń nieco spłaszczają fabułę i ulatuje to, co trudno przenieść na ekran. Jak zawsze pojawiają się też pewne odstępstwa od książki. Warto w tym miejscu wspomnieć, że powieść ta już w latach siedemdziesiątych doczekała się pełnometrażowej ekranizacji. Ja jeszcze jej nie widziałam, ale na pewno wkrótce nadrobię zaległości. Jestem ciekawa, co lepiej wypadnie: serial czy film?
Kilka słów na koniec
Autor książki podczas II wojny światowej był bombardierem w 488. Dywizjonie bazującym na Korsyce. Możecie się zatem domyślać, że Joseph Heller, konstruując swoich bohaterów, wzorował się na osobistych doświadczeniach.
Nie wiem, czy wiedzieliście, ale Paragraf 22 często jest określany jedną z najwybitniejszych powieści amerykańskich XX wieku. Czy tak jest rzeczywiście? W mojej ocenie nie do końca, ale na pewno książka ma swój niepowtarzalny styl, ciekawych i nieszablonowych bohaterów, świetnie łączy farsę z dramatem, dialogi śmieszą do łez, a momentami wzbudzają głęboką refleksję. Co prawda, pod koniec styl autora trochę mi ciążył, a ilość absurdów mnie zmęczyła, ale przeczytałam do końca, bo bardzo byłam ciekawa jak potoczą się losy Yo-Yo. Można się zżyć z tą postacią, mieć dla niej duże zrozumienie i zwyczajnie po ludzku jest jej szkoda, bo mimo podejmowanych starań wciąż nie może wyplątać się z udziału w wojnie.
Książka ma dość uniwersalny antywojenny przekaz, który znajduje się tuż pod grubą warstwą czarnego humoru. To ciekawa lektura, do wybitności jej trochę brakuje, ale na pewno warto po nią sięgnąć, do czego Was zachęcam.
Redakcja: Sylwia Kłoda Korekta: Anna Kurek
- TYTUŁ - Paragraf 22
- TYTUŁ ORYGINALNY - Catch 22
- TŁUMACZ - Lech Jęczmyk
- WYDAWCA - Albatros
- ROK WYDANIA - 2019
- LICZBA STRON - 480