W wielu trylogiach zdarza się, że pierwsza część jest tą najlepszą, a kolejne czyta się już tylko ze względu na sympatię do bohaterów. To jednak nie dotyczy cyklu „Truly Devious”, którego trzecia część jest bezdyskusyjnie wisienką na torcie.
Światło w tunelu
Albert Ellingham wiele lat temu wpadł na pomysł otwarcia własnej szkoły. Był milionerem, więc realizacja marzeń była dla niego dziecinnie prosta. Wymarzona Akademia miała zasłynąć jako szkoła dla wybitnie uzdolnionych i początkowo tak właśnie było. Niestety, potem kampus kojarzony był głównie z tajemniczą zbrodnią. Zginęła jedna z uczennic, a żona i córka założyciela zostały porwane. Zwłoki matki udało się znaleźć dość szybko, jednak miejsce pobytu dziecka stało się zagadką stulecia.
Wiele lat później do posiadłości Ellinghamów przyjeżdża nowa uczennica, Stephanie Bell. Miłośniczka kryminałów dostaje niesamowitą szansę na rozwiązanie tajemnicy tego miejsca. Nieoczekiwanie zamiast dowiedzieć się czegoś na temat Alice Elingham, staje się świadkiem kolejnych makabrycznych wydarzeń.
Przeklęte miejsce
Stevie w ciągu zaledwie kilku miesięcy spotyka się z trzema tragediami. Kiedy w tajemniczym tunelu natrafia na ciało jednego z uczniów Akademii, wszyscy myślą, że zawinił nieszczęśliwy wypadek. Młoda detektyw jest jednak przekonana, że było zupełnie inaczej. Jej przeczucia potwierdzają się, kiedy znajduje martwą przyjaciółkę z akademika. Niedługo potem w pożarze ginie doktor Fenton, która pisała książki o sprawie Ellinghamów i współpracowała ze Stevie.
Trzy zgony w tak krótkim czasie nie mogą być przypadkowe. Czy mogą mieć coś wspólnego z zaginioną przed laty córką założyciela? Sprawa miała zostać rozwiązana, a coraz bardziej się komplikuje. Im więcej czasu mija, tym bardziej Stevie nie ma pojęcia, gdzie szukać punktu zaczepienia. Nie może już spać ani jeść, snuje się po Akademii, próbując znaleźć kolejny trop. Jednak wszystkie jej działania nie przynoszą rezultatów.
A zegar tyka…
Szkoła jest o włos od zamknięcia. Jeśli zdarzy się choćby jeden mały wypadek, wszyscy będą musieli wrócić do domów. Jak pech, to pech. Podczas konkursowego pokazu zbudowana przez uczennicę maszyna wybucha i rani jednego z widzów. Teraz nie ma już odwrotu, kadra podejmuje decyzję o zawieszeniu zajęć. To koniec Akademii Ellinghama…
W kryminałach zawsze najlepszą robotę robi tykający zegar. Nic tak nie buduje emocji czytelnika, jak moment, w którym czas się kończy, a pozostało jeszcze tak wiele do wyjaśnienia. Ta sztuczka zawsze działa!
Nieoszlifowany diament
Na początku nikt nie traktował Stevie poważnie. Typowa marzycielka, przekonana, że poradzi sobie z zagadką, której nikt nie mógł rozwiązać od wielu lat. Stevie dorasta na naszych oczach i zaskakuje wszystkich, łącznie z samą sobą. Dzięki determinacji i niesamowitej odwadze, przez którą niemal zginęła uwięziona w jaskini, udaje jej się osiągnąć wymarzony sukces.
Kiedy docieramy do końca historii, zadziwia nieoczywiste rozwiązanie. Niesamowicie zagmatwana fabuła prowadzi nas różnymi torami, ale ostatecznie wszystko jest dużo prostsze, niż się wydaje. Niby nie takie skomplikowane, ale gwarantuję, że sami na to nie wpadniecie!
Niezmiernie się cieszę, że całą serię „Nieodgadnionego” mogłam przeczytać od razu w całości. Współczuję tym, którzy na pojawienie się kolejnych części musieli czekać miesiącami, bo z pewnością nie było łatwo opanować ciekawość. To chyba oczywiste, że jeśli czytaliście poprzednie dwie części, po prostu musicie sięgnąć po ostatnią. Daję słowo, że się nie zawiedziecie.
Redakcja: Anna Kurek Korekta: Sylwia Kłoda
- TYTUŁ - Ręka na ścianie
- TYTUŁ ORYGINALNY - The Hand on the Wall
- TŁUMACZ - Paweł Łopatka
- WYDAWCA - Poradnia K
- ROK WYDANIA - 2020
- LICZBA STRON - 384