Jeden mały sekret może całkowicie odmienić czy wręcz zrujnować czyjeś życie. A co się dzieje, gdy jest ich więcej? Doskonale zdaje sobie z tego sprawę Marin Machado, jednak nie tylko ona ma coś do ukrycia… Co się więc stanie, kiedy wszystkie ujrzą światło dzienne? Czy na pewno wszystkie okażą się takie małe?
Zaginione dziecko
„Rok, trzy miesiące i dwadzieścia dwa dni temu był najgorszy dzień jej życia, kiedy to zrobiła najgorszą rzecz, jaką kiedykolwiek zrobi. To była wyłącznie jej wina, nie może jej zrzucić na nikogo innego” (s. 31). Tego dnia Marin puściła lepką rączkę Sebastiana i straciła go z oczu… Tuż przed Bożym Narodzeniem chłopiec został porwany podczas świątecznych zakupów z mamą. Porywaczowi wystarczyły zaledwie cztery minuty, lizak i kostium Świętego Mikołaja, aby z zatłoczonego targu uprowadzić czteroletnie dziecko. Bez wątpienia dla rodziców to były najsmutniejsze i najtragiczniejsze święta w ich życiu.
Od tych wydarzeń minęło już prawie szesnaście miesięcy, a śledztwo utknęło w martwym punkcie i nikt nie potrafi powiedzieć na pewno, co stało się z chłopcem, choć wszyscy się domyślają. Są tylko trzy możliwe scenariusze: znajdzie się cały i zdrowy, odkryją jego ciało lub nigdy się znajdzie, a „mówi się, że jeśli zaginione dziecko w wieku Sebastiana nie znajdzie się w ciągu dwudziestu czterech godzin od zniknięcia, istnieje prawdopodobieństwo, że nie znajdzie się nigdy” (s. 23). A dopóki rodzice nie dowiedzą się, co się stało, zawsze będą żyć w nadziei i strachu przed najgorszym…
Idealne życie?
Marin i Derek Machado mieli wszystko, o czym każdy może tylko marzyć, dopóki nie stracili ukochanego i długo wyczekiwanego synka. Oboje spełniają się zawodowo i zarabiają krocie. Jej firma, Marin Machado Salon&Spa, cieszy się tak ogromną popularnością, że celebrytki są w stanie zapłacić fortunę, aby mieć fryzurę zrobioną osobiście przez właścicielkę. W końcu kiedyś z jej usług korzystały trzy najbardziej rozpoznawalne Jennifer – Lopez, Lawrence i Aniston! Derek jest ciężko pracującym biznesmenem, który zarabia jeszcze więcej, ponieważ ma firmę produkującą proteinowe batony sprzedawane w Safewayu. Byli oni razem naprawdę szczęśliwi, jednak zaginięcie dziecka nagle burzy ich doskonałe życie.
Obecnie praktycznie w ogóle ze sobą nie rozmawiają, przeżywają tragedię osobno, każde na swój własny sposób. Marin w tajemnicy przed mężem wciąż zatrudnia prywatną detektyw, ponieważ nie może się pogodzić z tym, że nikt już nie szuka Sebastiana. Pewnego dnia przynosi jej ona wiadomość, że Derek ma z kimś romans, o którym przypadkowo się dowiedziała. Zatem okazuje się, że Marin nie tylko straciła syna, ale teraz traci także męża. Nie zamierza jednak tak po prostu się poddać i oddać go innej kobiecie.
Rewelacyjny thriller psychologiczny
„Tę książkę nie tylko się czyta, nią się oddycha” – to zdanie widniejące na okładce książki całkowicie oddaje jej naturę. Małe sekrety wciągnęły mnie od pierwszej do ostatniej strony, a w przerwach pomiędzy czytaniem stale myślałam o tym, co dalej nastąpi w świecie przedstawionym i co jeszcze spotka bohaterów. Thriller ten został naprawdę dobrze przemyślany. Raz za razem czytelnik dowiaduje się o następnym małym sekrecie skrywanym przez kolejnego bohatera i czeka w napięciu na dalszy rozwój wypadków. Może i zakończenie zbytnio mnie nie zaskoczyło, ale nie poczułam ani odrobiny rozczarowania.
Jennifer Hillier zdecydowała się poruszyć niezwykle trudny temat, czyli zaginięcie ukochanego dziecka, ale jak najbardziej poradziła sobie z tym wyzwaniem. W kilku słowach skierowanych do czytelników na zakończenie stwierdziła nawet, że to prawdopodobnie najtrudniejsza książka, jaką kiedykolwiek napisała. Autorka stworzyła niezwykle realistyczne i głębokie portrety psychologiczne. Nawet nie wiem, czy potrafię sobie wyobrazić, co może czuć matka, która straciła dziecko. Jednak mimo to uważam, że Marin została świetnie wykreowana, a jej uczucia, sposób myślenia, a przede wszystkim ból są bardzo wiarygodne. Może nie każdy ruch bohaterki potrafiłam zrozumieć, ale nie zmienia to mojego zdania na ten temat. W końcu do czego może być zdolna matka, która poniosła tak olbrzymią stratę? Ja na przykład nie mam pojęcia.
Małe sekrety to thriller psychologiczny bez wątpienia godny polecenia. Zapraszam Was zatem do samodzielnego odkrywania małych sekretów skrywanych przez bohaterów. Znajdziecie tam sporą dawkę różnorodnych emocji!
Redakcja: Anna Kurek Korekta: Grzegorz Antoszek
- TYTUŁ - Małe sekrety
- TYTUŁ ORYGINALNY - Little Secrets
- TŁUMACZ - Katarzyna Bieńkowska
- WYDAWCA - Wydawnictwo Muza S.A.
- ROK WYDANIA - 2020
- LICZBA STRON - 448