Kategorie
Literatura faktu Recenzje

„Szalone, złe i smutne. Kobiety i psychiatrzy” – L. Appignanesi

Zapraszam Was w daleką, niezwykłą, momentami mocno przerażającą podróż po świecie psychiatrii i psychologii. Przejdziemy się korytarzami szpitali psychiatrycznych z epoki georgiańskiej, przyjrzymy się rozmaitym metodom leczenia, zagłębimy się w studia przypadków. Podczas wyprawy spotkamy starych znajomych, między innymi Sigmunda Freuda, ale poznamy też mniej znane nazwiska. Gotowi?

Szpitale z piekła rodem

Nasza wspólna przygoda rozpoczyna się od mocnego wydarzenia. We wrześniu 1796 roku trzydziestojednoletnia Mary Lamb zabija swoją matkę. Jej brat obawia się, że młodsza siostra skończy na szubienicy lub w szpitalu psychiatrycznym Bethlem, zwanym Bedlam. To miejsce jest „istnym domem grozy, gdzie szaleńców traktowano niczym wściekłe bestie” (s. 29). Jego zła sława sprawia, że staje się inspiracją dla kilku horrorów. W tamtych czasach podopieczni są zazwyczaj skuci łańcuchami, trzymani w brudnych pomieszczeniach, traktowani w nieludzki sposób. Zdarzają się gwałty, pobicia. Charles Lamb robi wszystko, co w jego mocy, by umieścić siostrę w innym szpitalu. Udaje się mu zebrać odpowiednią ilość pieniędzy i zapewnić krewnej miejsce w londyńskim Islington. Warunki są o niebo lepsze niż w Bethlem, ale na jakie leczenie może liczyć matkobójczyni? W tamtych czasach stosuje się: „zimne i gorące kąpiele oraz obcinanie włosów, by schłodzić głowę. Podawano opium lub wyciąg z naparstnicy i puszczano krew” (s. 34). Lisa Appignanesi szczegółowo przygląda się historii Mary Lamb, która kilka lat po zabójstwie własnej matki pisze opowiadania dla dzieci i razem z bratem tworzy Opowieści Szekspira. Matkobójczyni trafia do kolejnych ośrodków, między innymi Whitmore, gdzie według raportu z 1825 roku dzieją się liczne okrucieństwa wobec chorych.

Zmiana w podejściu do chorych psychicznie zachodzi powoli, ale początkowo ma niewielu orędowników. Doktor Francis Willis w 1776 roku tworzy miejsce, które odrzuca brutalne metody na rzecz rozmów i obserwacji, a francuski lekarz Philippe Pinel w 1793 roku zdejmuje pacjentom kajdany w paryskich placówkach dla obłąkanych.

Rozwój psychiatrii i psychologii

Książka ta jest zbiorem różnych studiów przypadków, wśród których są między innymi sławne i rozpoznawalne na całym świecie pacjentki, to jest Virginia Woolf, Sylvia Plath czy Marilyn Monroe, ale nie tylko. Losy kobiet są punktem wyjścia  do snucia szerszej historii. Przypadek Mary Lamb pozwala nam przyjrzeć się bliżej codzienności chorych w szpitalach dla obłąkanych i metodom leczenia stosowanym ponad dwieście lat temu. Kazus Zeldy Fitzgerald, amerykańskiej pisarki, stanowi okazję na zgłębienie schizofrenii. Opowieść o Sylvii Plath to możliwość wzięcia pod lupę depresji.

Kolejne rozdziały pokazują nam, jak wielkie zmiany zachodzą w psychiatrii i psychologii na przestrzeni lat. Pojawiają się coraz to nowe metody leczenia: seanse spirytystyczne, śpiączka insulinowa, hipnoza, elektrowstrząsy, sesje psychoanalityczne, terapia poznawczo-behawioralna, aż dochodzimy do farmakologii. Ta pozycja odpowiada też na szereg szczegółowych pytań. Kiedy po raz pierwszy użyto terminu „psychiatria”? Czym jest neurastenia? Na czym polega „terapia spoczynkowa” i kto jest jej twórcą? Kiedy pierwszy raz zdiagnozowano anoreksję? Tak, ta książka jest istną skarbnicą wiedzy.

Kobieta potrzebuje powietrza

To też opowieść o rolach społecznych, które zostają rozdane przez mężczyzn. Ten układ, będąc korzystnym dla jednej płci, w naturalny sposób uderza w drugą, odmawiając jej praw wyborczych, dostępu do edukacji, możliwości decydowania o sobie. Nic zatem dziwnego, że wiele pań na przestrzeni dziejów nie wytrzymuje tego niesprawiedliwego rozdania. Jak tu nie zwariować, gdy dorasta się w jednym domu z braćmi, którzy mogą się kształcić, podróżować po świecie, a jej odmawia się tego wszystkiego, proponując w zamian dzierganie na drutach? Oczywiście, być może niektórym paniom to odpowiada, ale co mają począć żądne wiedzy i rozwoju kobiety, dla których wyjście za mąż i rodzenie dzieci to nie wszystko? Co zrobić ze swoimi aspiracjami, marzeniami i zazdrością, gdy spogląda się na brata, któremu to wszystko jest podawane na tacy? Nic dziwnego, że część pań popada w odmęty szaleństwa, nie mogąc wyzwolić się z ciasno skrojonej roli społecznej. To właśnie „[…] kobiety częściej niż mężczyźni były kategoryzowane jako wariatki, z tego prostego powodu, że kryteria zdrowia psychicznego – samodzielność, niezależność, obiektywność, samowystarczalność – stały w sprzeczności z wymogami pod adresem «płci niewieściej». Jej przedstawicielki miały wszak być potulne, emocjonalne i zależne” (s. 403).

Dziś żyjemy już w innych czasach (choć w kwestii równości płci jest wciąż wiele do zrobienia), a według badań to kobiety wciąż stanowią większość pacjentek ze zdiagnozowaną depresją czy zaburzeniami lękowymi. To może jednak ich zdrowie psychiczne jest bardziej kruche od męskiego? A może to one częściej szukają profesjonalnej pomocy, podczas gdy część mężczyzn ucieka od problemów, sięgając na przykład po alkohol czy narkotyki? Jeśli chcecie się dowiedzieć, jak to jest naprawdę ze zdrowiem psychicznych z podziałem na płeć, to zachęcam Was do lektury. Choć lojalnie uprzedzam, że odpowiedź na to pytanie nie jest prosta 😉

Krótkie podsumowanie długiej podróży

Lisa Appignanesi na łamach swojej książki pokazuje, że psychiatria i psychologia ulegają modzie. Gdy pojawiają się nowe trendy, częściej stawia się określone diagnozy. Nazwy chorób, jednostki są rzeczą umowną i nie są dane raz na zawsze:

Freud prawdopodobnie uważał niektóre pacjentki z depresją – energiczne, żywe, inteligentne, czasem próbujące popełnić samobójstwo – za «histeryczki». Gdyby te same osoby przenieść do Ameryki w połowie XX stulecia, prawdopodobnie zdiagnozowano by u nich schizofrenię. Jeszcze dawniej w świecie Mary Lamb, psychiatria nie istniała. […] Jednak podróż przez historię uczy ostrożności: choroba psychiczna to również nazwa nadana określonemu zestawowi dolegliwości przez określone grono lekarzy (s. 518).

Szalone, złe i smutne. Kobiety i psychiatrzy w 2009 roku zostały nagrodzone British Medical Association Award. Wiedza, którą autorka zgromadziła na ponad pięciuset stronach, jest naprawdę imponująca. Lisa Appignanesi nurkuje głęboko w oceanie psychiatrii i psychologii. Muszę Was jednak uprzedzić, że jej opowieść jest napisana w niełatwy dla czytelnika sposób. Osoby, które dopiero poznają temat, mogą czuć się przytłoczone ilością podanych informacji oraz sposobem ich prezentacji. Autorka porusza wiele wątków na raz (momentami zbyt dużo), często odchodzi daleko od poruszanego chwilę wcześniej tematu. Z mojej perspektywy brakuje tu płynności, czasami są wprowadzane nowe postacie, których życiorysy przerywają prowadzony chwilę temu wątek. Zastanawiam się, dlaczego autorka część biogramów nie przenosi do przypisów. W moim odczuciu to działałoby na korzyść głównego tekstu, a jednocześnie wspierałoby czytelników, którzy chcą wiedzieć więcej. Styl autorki w mojej indywidualnej ocenie jest największym minusem tej publikacji.

Okładka zachwyca intensywną czerwienią i zdecydowanie przyciąga uwagę. Książka mimo swojej objętości jest lekka i poręczna. Szkoda, że w tej pozycji nie ma ani jednej fotografii oraz indeksu, który przy tego typu publikacji ułatwiłby znajdowanie konkretnych informacji już po lekturze książki. Co tu dużo mówić, namierzenie interesującego nas wątku będzie sporym wyzwaniem 😉

Jeśli interesujecie się psychiatrią, psychologią i tematyką kobiet, to może być dla Was ciekawa pozycja, jednak wymagająca determinacji w przebiciu się przez styl autorki.

Redakcja: Sylwia Kłoda
Korekta: Anna Kurek
  • TYTUŁ - Szalone, złe i smutne. Kobiety i psychiatrzy
  • TYTUŁ ORYGINALNY - Mad, Bad And Sad: A History of Women and the Mind Doctors from 1800 to the Present
  • AUTOR - Lisa Appignanesi
  • TŁUMACZ - Jan Dzierzgowski
  • WYDAWCA - Marginesy
  • ROK WYDANIA - 2021
  • LICZBA STRON - 520

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *