Kategorie
Literatura faktu Recenzje

„Jeże” – H. Warwick

Sięgając po książkę o jeżach, pragnęłam pozyskać wiedzę, obalić kilka mitów i uzbroić się w szereg ciekawostek, które będę mogła wyciągać jak z rękawa podczas pracy z przedszkolakami i uczniami. Zyskałam to wszystko, a dodatkowo pewne nieoczekiwane bonusy w postaci ogromnej dawki humoru i anegdot, ale też kolejną poważną lekcję o degradacji środowiska, za którą jesteśmy odpowiedzialni.

Oto jeż co o nim wiesz?

Hugh Warwick zajmuje się jeżami od ponad trzydziestu lat. Ma więc ogromne doświadczenie, ale też, co dla Was istotne, ogromny dar dzielenia się swoją wiedzą. Opowiada rzeczowo, soczyście, zdaniami, które przykuwają uwagę i nie pozwolą Wam oderwać się od lektury. Przyznam się szczerze, że zaczęłam czytać Jeże na dzień przed tym, jak dotarła do mnie długo oczekiwana i trudna do zdobycia książka o Pompejach. Ryzyko odłożenia lektury Jeży na bok na rzecz wielkiej historii było więc ogromne, ale jednak te małe kolczaste stwory wygrały. Już po pierwszym wieczorze z nimi wiedziałam, że pochłonę tę książkę w dwa, może trzy popołudnia. Ku mojej radości i wielkiemu zaskoczeniu pojawiły się w niej również wątki starożytnych cywilizacji, więc czuję się w stu procentach usatysfakcjonowana.

Czy można przez ponad trzysta stron opowiadać o jeżach w interesujący sposób? Oj, tak, zdecydowanie tak. Ta książka nie jest encyklopedią, ale żywą opowieścią o fascynacji autora tymi małymi rozmiarem – lecz wielkimi charakterem – zwierzętami. Będzie tu garść niezbędnych faktów, dowiecie się wiele konkretów o tych owadożernych ssakach, ale też mnóstwo o ludziach, którzy się nimi zajmują. Poznacie amatorów ratujących chore jeże oraz badaczy z tytułami naukowymi, którzy się nimi zajmują. Zapewniam Was, że nie będziecie się nudzić 🙂

Kolczaste ciekawostki

Czy wiedzieliście, że jeże rodzą się od razu z kolcami? Spokojnie, samiczki doskonale radzą sobie z porodem. Maleństwo nigdy nie pozna taty, bo samiec nie jest w ogóle zainteresowany młodymi, a mama po sześciu tygodniach też przestaje się nimi zajmować. Jest to o tyle istotne, że jeże potrzebują osiągnąć określoną wagę, by przetrwać stan hibernacji. Jeśli młode ważą mniej niż 450 gramów tuż przed hibernacją, to będą potrzebować Waszej pomocy, by móc ją przeżyć. Jeśli nie wiecie, jak się do tego zabrać, to możecie skontaktować się z polskimi organizacjami przyjaznymi jeżom, które zostały wymienione pod koniec książki (wielki plus dla wydawcy).

Z lektury dowiecie się też między innymi o dwóch rodzajach gniazd, czyli dziennych i hibernakulum, jeżowej spódnicy, „drapieżnictwie w obrębie gildii” (s. 55), starożytnych egipskich amuletach w kształcie jeża, jeżo-terapii oraz dzikości jeży, której nie jest w stanie zabić nawet regularny i intensywny kontakt z człowiekiem, na przykład podczas przymusowej przeciągającej się w czasie rehabilitacji.

Autor zabierze Was również do Chin w poszukiwaniu Hemiechinus hughi, zagrożonego gatunku jeża. Nie będę spoilerować, więc nie dowiecie się ode mnie, czy ta misja zakończy się sukcesem. Mogę Wam jedynie powiedzieć, że ten rozdział kryje w sobie kolejny worek jeżowych niespodzianek. Hugh Warwick ciekawie opowiada tu też o tym, kiedy warto pomagać jeżom i w jaki sposób. Przykładowo, jeśli zobaczycie je na targu, to trzeba mocno się zastanowić, czy kupowanie tych małych owadożernych ssaków z myślą o wypuszczeniu ich na wolność jest na pewno najlepszym pomysłem. W końcu jeśli sprzedający zobaczą, że biznes się kręci, to z dużym prawdopodobieństwem po sprzedaniu jeży zaczną polować na kolejne.

Warto sięgnąć po tę książkę, by dowiedzieć się również, dlaczego desery McFlurry, serwowane w McDonaldzie, otrzymały nowe pudełko na skutek konsekwentnej kampanii Brytyjskiego Towarzystwa Ochrony Jeży. To krótka, ale ciekawa historia o determinacji miłośników zwierząt w walce z frytkowo-burgerowym gigantem.

Jeże – długa historia

Na świecie istnieją od pojawienia się ssaków, „a wczesne odmiany skubały po piętach odchodzące dinozaury. Przeżyły epokę lodowcową przetrwały mamuty i tygrysy szablozębne, a nawet udało im się stworzyć symbiotyczny związek z arcydrapieżnikami, ludźmi. Ale nagłówki mówią wprost: jeże są zagrożone” (s. 231-232). W tej książce znajdziecie więc szereg informacji, jak im mądrze pomagać oraz jak projektować ogrody im przyjazne, na przykład takie wyposażone w żywopłoty, które są idealnym schronieniem dla młodych jeżyków, od których oddala się na chwilę karmiąca mama. Dowiecie się też, dlaczego warto mieć jeże w ogródku, bo poza ich niebywałym urokiem osobistym, pełnią również inną, niezwykle pożyteczną dla miłośników roślin funkcję.

Jaka jest przyszłość jeży? W 2008 roku, czyli w momencie ukazania się pierwszego wydania, zapowiadała się dość nieciekawie. Już wtedy autor przestrzegał: „Skoro zbudowaliśmy świat tak niegościnny, że jeże nie mają gdzie spokojnie żyć, pozostaje im jedynie zamieszkać w klatce z kołowrotkiem jako zwierzątko domowe” (s. 255). Ten rok był też przełomowy, gdyż w 2008 „okazało się, że większość ludzkości mieszka w miastach. Odsunięci jak nigdy dotąd od świata przyrody, staliśmy się gatunkiem miejskim. W ciągu kilku pokoleń przeszliśmy z przeważnie wiejskiego do zasadniczo miejskiego życia. Zaledwie kilka chwil wcześniej, licząc wedle zegara ewolucyjnego, byliśmy społeczeństwem, zbieracko-łowieckim, starającym się przetrwać jako część przyrody” (s. 261).

Jeże doczekały się wznowienia nakładu w 2018 roku i Hugh Warwick dodał jeszcze jeden rozdział pod tytułem Kłujący epilog. Dziesięć lat później dysponujemy nowymi badaniami, które rysują jeszcze bardziej czarny scenariusz. Populacja jeży dramatycznie spada, od wielu lat walczą z borsukami o ten sam teren. Przez setki lat były w stanie żyć, nie wchodząc sobie w paradę, ale teraz, gdy człowiek coraz bardziej wyciska planetę w poszukiwaniu kolejnych złóż, terenów uprawnych i tym podobnych, jeże ustępują borsukom, które konkurują z nimi o to samo jedzenie. Jeśli nie ustąpią, mogą zostać zjedzone przez borsuki, co niestety realnie się dzieje. Rozwiązaniem sytuacji nie jest odstrzelenie borsuków, jak to niektórzy sugerują, ale zmiana użytkowania planety przez największe drapieżniki stąpające po tej planecie, czyli ludzi. To my zachłannie zabieramy coraz więcej, doprowadzając do stopniowego wymierania gatunków, ograniczając ich przestrzeń, a później doprowadzając do międzygatunkowej walki o ten sam teren, którą ktoś musi przegrać. Zaburzamy przyrodę, usuwamy z niej kolejne elementy, robimy to stopniowo i często za późno orientujemy się w skutkach naszej aktywności. Kiedy się obudzimy? Nie chcę być pesymistką, ale mam wrażenie, że nastąpi to wtedy, gdy sami w obrębie własnego gatunku będziemy prowadzić dramatyczną walkę o jedzenie, mając świadomość, że nie wystarczy go dla wszystkich naszych przedstawicieli.

Nutka optymizmu na koniec

Recenzowana tu książka boleśnie uświadamia nam prawdopodobny koniec drogi, którą uparcie kroczymy jako ludzkość. Pokazuje też jednak szereg entuzjastów przyrody, którzy walczą o lepsze jutro tu i teraz i odnoszą drobne sukcesy. Są w stanie wpływać na wielkie koncerny i wymuszać na nich zmiany. Hugh Warwick pokazuje też, co możemy zrobić pojedynczo, choćby posiadając ogród, i nie mówi tylko o jeżach, bo jego rozwiązania są też przyjazne dla wielu owadów, które również nie mają co jeść i wymierają. Możemy z uwagą spojrzeć na Holandię, która projektując drogi, uwzględnia świat przyrody i tworzy dla niego szerokie mosty nad autostradami i tunele, aby różne gatunki mogły dalej migrować.

Ja, pracując z dziećmi, na pewno będę rozmawiać z nimi o jeżach i nie tylko przy okazji 10 listopada, Międzynarodowego Dnia Jeża. Wierzę, że świadome dzieci wpływają na dorosłych ze swojego najbliższego otoczenia. Dzięki tej książce jestem wyposażona nie tylko w konkretną wiedzę, ale i szereg anegdot, które dzieciaki kochają.

Kończąc już, gorąco polecam Wam Jeże. Nie musicie być biologami, ekologami, nauczycielami, znawcami lasu, by po nie sięgnąć. Ta lektura uczy, bawiąc, a przy tym budzi miłość do świata przyrody. Z całego serca zachęcam do zanurzenia się w kolczasty świat 🙂 To jest pierwsza książka tego wydawnictwa z serii „EKO”, którą miałam w swoich rękach i muszę przyznać, że czuję się zachęcona, by sięgnąć po inne tytuły.

PS Jeśli jesteście nauczycielami, rodzicami i szukacie ciekawych materiałów o jeżach, gorąco polecam Pakiet edukacyjny o jeżach, który możecie pobrać za darmo.

PPS Jeśli interesujecie się światem przyrody i ochroną środowiska, to polecam lekturę Motyli. Opowieści o wymierających gatunkach, Anglika, który ocalił japońskie wiśnie.

PPPS Jeśli tu dotarliście, bardzo dziękuję za Waszą uwagę i cierpliwość 🙂

Redakcja: Sylwia Kłoda
Korekta: Grzegorz Antoszek
  • TYTUŁ - Jeże. Najeżona kłopotami namiętność
  • TYTUŁ ORYGINALNY - A Prickly Affair: My Life With Hedgehogs
  • AUTOR - Hugh Warwick
  • TŁUMACZ - Adam Pluszka
  • WYDAWCA - Marginesy
  • ROK WYDANIA - 2021
  • LICZBA STRON - 304

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *