Czy każda kobieta jest stworzona do tego, by zostać matką? Czy naprawdę przeznaczeniem każdej przedstawicielki płci pięknej jest zachodzenie w ciąże i rodzenie dzieci? Odpowiedź na to pytanie wcale nie jest taka łatwa, a wątpliwości po podjęciu każdej z decyzji dotyczącej macierzyństwa mogą pojawiać się przez całe życie. A gdyby tak móc przeżyć wszystkie scenariusze i wybrać ten właściwy?
Bez wątpliwości
Rose Napolitano nigdy nie marzyła o tym, by mieć dzieci. Kochała i doceniała własną matkę oraz jej poświęcenie, jednocześnie doskonale zdając sobie sprawę z tego, że nie byłaby gotowa na to samo. Czy czyniło to z niej złą osobę? Absolutnie nie. Czy jej decyzja była kontrowersyjna dla otoczenia? Po części. Dlatego też tak bardzo Rose cieszyła się, gdy na jej drodze pojawił się mężczyzna, który w pełni akceptował ją taką, jaką jest – niezależną, pewną siebie i odnoszącą sukcesy zawodowe kobietą, która nie chciała być matką. A przynajmniej tak jej się wydawało.
Każdy ma prawdo do zmiany decyzji, do dojrzewania i dostrzegania tego, czego nie widział wcześniej. Najwidoczniej podobnie stało się z Lukiem, który nagle zapragnął posiadać potomka. Czy stało się to za namowami rodziców, czy też Luke pewnego dnia obudził się z pewnością, że do tej pory tkwił w błędzie – tego nie wiadomo. Zaczął jednak intensywnie namawiać do spłodzenia dziecka swoją żonę, którą przytłoczył i w pewien sposób sprawił, że zaczęli się od siebie oddalać. Bo czy było fair naciskanie w ten sposób na osobę, która od początku otwarcie mówiła, jaka jest i czego chce?
Gdy pojawia się zwątpienie
Rose staje przed trudną decyzją. Nie wie, czy powinna ulec presji, czy też nie. Czy sprosta macierzyństwu, jeśli w końcu okaże się, że jest w ciąży? W jaki sposób zmieni się jej życie, gdy zdecyduje się na dziecko: pokocha je i odnajdzie się w nowej roli, czy może będzie to jednak najgorsza decyzja, jaką podjęła w życiu? A co jeśli nie będzie chciała zmienić zdania: czy Luke przy niej zostanie? Tak wiele pytań, tak niewiele odpowiedzi.
Na szczęście Rose nie jest kobietą z krwi i kości, lecz bohaterką książki i może przeżyć kilka wersji swojego życia. I nie robi tego tylko dla siebie, ale także dla każdej zmagającej się z podobnymi problemami kobiety, która pewnego dnia staje na rozdrożu i nie wie, co robić dalej.
Czytelnik ma przed sobą dziewięć dróg, jakimi może potoczyć się życie Rose Napolitano. Niektóre kończą się szczęśliwie, inne nie, kolejne zaś są smutne jedynie z pozoru, ostatecznie prowadząc do entuzjastycznego zakończenia. Każda z nich pokazuje jednak, że nie ma prostych decyzji, a każda z nich niesie za sobą ogromne konsekwencje, czasami tylko dla Rose, czasem zaś także dla innych osób, które spotkała lub spotka jeszcze na swojej drodze.
Trudne decyzje
Wszystkie ścieżki Rose to książka, która nie jest łatwa w odbiorze. Po pierwsze, pod względem technicznym, autorka zdecydowała się na mieszanie losów Rose, przez co można się czasami nieco pogubić. Bywają rozdziały, które są wspólne dla kilku ścieżek, czy też ujęć, jak napisane jest w książce. Inne zaś opisują jedynie wybrane ujęcie, a te przeplatają się ze sobą i przyznam, że czasami musiałam szukać, którą historię właśnie czytam – szczególnie po dłuższej przerwie w lekturze. Nie jest to jednak zbyt wielką wadą, a gdyby Donna Freitas zdecydowała się na monotonne przedstawianie wszystkich ujęć po kolei, całość mogłaby się stać nieco nudna. A tak wymaga od nas nieco myślenia.
Po drugie, książka ta porusza bardzo trudny i nieco kontrowersyjny temat. Rose zmaga się tutaj bowiem z presją społeczeństwa, czasami zastanawia się, jak będzie odbierana przez innych i bywa, że to wpływa na jej decyzję. Oczywiście głównie zastanawia się nad swoją przyszłością u boku męża – boi się, że go straci, jeśli nie zachowa się tak, jak ten od niej oczekuje. Czy robi sobie tym samym krzywdę? Kiedy należy myśleć tylko o sobie, a kiedy egoizm jest nie do przyjęcia? Poza tym, w ujęciach, w których pojawia się dziecko, wraz z nim czytelnik widzi, jak Rose zmaga się z kolejnymi problemami – macierzyństwo bywa cudem, ale czasem przytłacza, a kobiecie przecież nie wypada mówić o tego typu trudnościach.
Osobiście uważam, że Wszystkie ścieżki Rose to książka potrzebna i otwierająca oczy, również mężczyznom, choć mogą ich boleć momentami mocno feministyczne akcenty. Autorka naprawdę się postarała i pokazała, jak wiele jest odcieni kobiecości i że nie zawsze rola, którą nadaje nam społeczeństwo, jest tą właściwą. Być może można było by tu przedstawić jeszcze wiele innych ścieżek, bo możliwości jest naprawdę wiele, ale te, które zaprezentowała Freitas, wydają się być esencją tego, co najważniejsze. Ta książka nie raz Was zaskoczy, czasem może zbulwersuje, ale mam nadzieję, że przede wszystkim pokaże, że nikt nie przeżyje życia za nas samych i każda decyzja powinna być dobrze przemyślana i podejmowana zgodnie z naszym własnym sumieniem. Bo w prawdziwym życiu nie mamy możliwości przeżyć jego kilku wersji.
Redakcja: Grzegorz Antoszek Korekta: Sylwia Kłoda
- TYTUŁ - Wszystkie ścieżki Rose
- TYTUŁ ORYGINALNY - The Nine Lives of Rose Napolitano
- TŁUMACZ - Grażyna Woźniak
- WYDAWCA - Prószyński i S-ka
- ROK WYDANIA - 2021
- LICZBA STRON - 408