„Wierszyki na dobranoc” – K. Huzar-Czub

Po kolejnym, wyjątkowym dniu spędzonym na zabawie i nauce nowych rzeczy przychodzi czas na odpoczynek i sen. Gdy maluszki układają się wygodnie w swoich łóżkach, pojawia się okazja nie tylko na wyciszenie, ale także zaspokojenie potrzeby bliskości z ukochanymi rodzicami. Dlaczego by nie ubarwić tych chwil uroczymi wierszykami?

Aby utulić do snu

Kasia Huzar-Czub i wydawnictwo Natuli rozpieszczają rodziców i ich pociechy kolejną pozycją, która zachwyca i zbliża. Po Wierszykach paluszkowych oraz Wierszykach bliskościowych przyszedł czas na Wierszyki na dobranoc, czyli zbiór rymowanek idealnych do recytowania tuż przed zaśnięciem. Jeśli myślicie jednak, że są to kolejne proste i zwyczajne wierszyki, to jesteście w błędzie. Bo pomimo tego, że istotnie są proste, to do zwyczajności im daleko – ba, są naprawdę wyjątkowe.

W książeczce, którą mam przyjemność recenzować, zgodnie z tym, co napisane jest na okładce, znajdziecie wszystko, czego potrzebują najmłodsi na zakończenie dnia. Po emocjach, jakie towarzyszą im podczas odkrywania świata, należy porządnie odpocząć i wyciszyć się, by w końcu zasnąć w objęciach mamy lub taty. Można oczywiście opowiadać wówczas znane wszystkim bajki lub śpiewać kołysanki, ale świetnym sposobem są właśnie krótkie wierszyki. Te, które proponuje nam autorka, wyrażane są nie tylko za pomocą słów, gdyż angażują także dotyk, dzięki czemu wspierają bliskość fizyczną, tak ważną pomiędzy dziećmi a ich rodzicami.

Inaczej zakończyć dzień

Książka zawiera aż piętnaście rymowanek, które pomagają w uspokojeniu oddechu i rozluźnieniu ciała. Rodzic ma okazję łaskotać, przytulać i masować swoje dziecko, a wypowiadane spokojnym, cichym tonem wersy powoli pozwalają maluchom ukołysać się do snu. Wierszyki są urocze, pełne ciepła i miłości, a także zabawne i miłe dla ucha. To odskocznia także dla rodziców i propozycja czegoś nowego, szczególnie gdy nudzą nas oklepane bajki na dobranoc.

Oczywiście Wierszyki na dobranoc nie są tylko do recytowania przez rodziców! Książka, jak zresztą wszystkie w serii, jest pięknie wydana, a barwne i zabawne ilustracje będą dodatkową atrakcją dla małych czytelników. Tych nieco większych być może zachęcą nawet nie tylko do przeglądania, ale także nauki czytania i recytowania? To bowiem propozycja dla dzieci w różnym wieku – nie zanudzą ani tych najmłodszych, ani też tych nieco starszych 🙂

Redakcja i korekta: Sylwia Kłoda