Problemy społeczne współczesnej Ameryki wydają się być jak Dynastia: ciągnąć się jak opera mydlana. Żeby dodać smaczku i chwilowego ruchu akcji wprowadza się coś, co będzie wyróżniać się w monotonii. Dla mnie takim smaczkiem są główni bohaterowie książki Richarda Granta, czyli Natchez i jego mieszkańcy. 

Miejsce akcji

Natchez to małe miasteczko, z niespełna piętnastoma tysiącami mieszkańców, znajdujące się w stanie Missisipi, które mierzy się z wieloma problemami. W ogólnym spojrzeniu ani ono, ani jego problemy nie wydają się wyjątkowe na tle reszty USA. Jednakże zagadnienie pamięci historycznej powoduje naprawdę nie lada zgryz. I, co ciekawe, wydaje się że tylko tam. 

Natchez było jednym z tych miejsc, gdzie majątki białej ludności rosły, ponieważ wykorzystywano pracę tysięcy ludzi o czarnej skórze sprowadzanych w tym celu z Afryki. Po tamtych czasach zostały piękne domy, które stały się atrakcjami turystycznymi, oraz wybiórcza pamięć. Ach, tak, i mulaci, wśród których wielu może wywodzić swoich przodków od najznamienitszych rodzin z Natchez i okolicy. Tutaj nikogo nie dziwią zjazdy rodzinne, gdzie obok siebie stają kuzyni różnego koloru skóry.

Perypetie na peryferiach

Mieszkańców miasteczka prześladuje wojna między dwoma „klubami ogrodowymi” prowadzonymi przez kobiety, które ze sobą rywalizują. W grę wchodzi organizacja najważniejszego wydarzenia w życiu Natchez, balu Tableu, na którym wybierany jest król i królowa oraz ich dwór. Król ubiera się w mundur Konfederatów (jedna z dwóch stron amerykańskiej wojny domowej), królowa przywdziewa krynolinę, a dla odwiedzających organizowane są wycieczki po zabytkowych domach, gdzie właściciele opowiadają historie, prezentując się w strojach z epoki. Celem jest zbieranie pieniędzy potrzebnych na utrzymanie zabytkowych zabudowań, co wcale nie jest tanie.

I jaki w tym problem? Ano taki, że duża ilość obecnych mieszkańców miasteczka nie ma białego koloru skóry. Potomkowie niewolników brali udział w Tableu jedynie jako… niewolnicy. Taka rola może nie pasować i nie ma się dziwić, że spotyka się z dezaprobatą, tak jak pomijanie niedoli niewolników w dziewiętnastowiecznym Natchez. Rozwiązaniem problemu wydaje się wprowadzenie nowego wątku oraz zmiana opowieści tak, żeby ująć i tę problematykę. Jednak to z kolei spotyka się z oporem bardziej konserwatywnych kręgów klubów ogrodowych i czarnoskórych mieszkańców. 

Grant przeprowadza czytelnika przez kulisy organizacji Tableu oraz przedstawia jego przebieg, nie ograniczając się do uogólnień. Chce pokazać, czym żyją organizatorzy wydarzenia i z jakimi problemami mierzą się na swej drodze. Naprawdę, jeśli Polacy są mało zgodni ze sobą, to Natchez jest taką amerykańską miniaturką nas – nic nikomu nie pasuje, każdy ciągnie w swoją stroną i niewiele osób gotowych jest przejść ponad przedziałami. Krytyka i plotki podgryzają niepewnie kroczącego do przodu kolosa, a wszystko w zasadzie sprowadza się do pamięci historycznej i rozliczenia z przeszłością. 

Quo vadis?

Obawiam się, że jest to węzeł gordyjski, od którego Aleksandrowy miecz odbiłby się i zabił jego samego, ratując państwo perskie przed upadkiem. Nie wydaje mi się, żeby lokalne próby znalezienia nici porozumienia, żeby zadowolić choćby (albo aż) większość, przyniosły trwałe efekty. Obawiam się, że tak jak zaszłości historyczne między państwami w Europie nigdy nie znikną, tak w Stanach Zjednoczonych problemy rasowe będą obecne po wiek wieków. Ale zaraz… Przecież Natchez nie jest całą Ameryką, to tylko piętnastotysięczna społeczność pośród morza trzystu milionów współziomków… W trakcie czytania reszta Stanów czy świat nie istnieją, tak jak nie istnieją dla mieszkańców miasteczka.

Redakcja: Grzegorz Antoszek
Korekta: Sylwia Kłoda
  • TYTUŁ - Najgłębsze południe. Opowieści z Natchez, Missisipi
  • TYTUŁ ORYGINALNY - The Deepest South of All. True Stories from Natchez, Missisipi
  • AUTOR - Richard Grant
  • TŁUMACZ - Janusz Ruszkowski
  • WYDAWCA - Wydawnictwo Czarne
  • ROK WYDANIA - 2022
  • LICZBA STRON - 232

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *