Kategorie
Dla dzieci Recenzje

„TOPR. Tatrzańska przygoda Zosi i Franka” – B. Sabała-Zielińska

Jej książki o górach czyta się znakomicie. Dotąd były adresowane do dorosłych lub nastolatków. Tym razem Beata Sabała-Zielińska postanawia napisać książkę dla najbardziej wymagającego czytelnika – dla dziecka. Jeśli jesteście ciekawi, jak radzi sobie z tym trudnym wyzwaniem, zapraszam!

Porządna wiedza

Książka jest podzielona na dwadzieścia pięć krótkich rozdziałów. W przypadku dorosłego czytelnika (ja naprawdę kocham czytać książki dla dzieci, a już jestem dawno po osiemnastce 😉 ) można pochłonąć całość na raz. W przypadku młodych czytelników większą wartość widzę w dawkowaniu, czyli robieniu przerwy po każdym lub kilku, tak aby dziecko miało okazję ułożyć sobie to, o czym właśnie się dowiedziało. Wiedzy jest tam naprawdę mnóstwo i ja jako dorosła osoba również coś wyniosłam z książki. Tu widzę dodatkowy atut, bo dorosły towarzyszący również może dowiedzieć się wiele interesujących faktów, a zaangażowany dorosły na pewno z większą pasją i energią czyta lub pomaga w czytaniu młodemu człowiekowi.

Tematów jest tu całe mnóstwo. Książka porusza tematy przyrodnicze, przybliża nam mieszkańców Tatr, zjawiska pogodowe. Znajdziemy tu też solidną dawkę wiedzy o bezpieczeństwie. Jakie są najważniejsze zasady, gdy ruszamy na szlak? Co powinniśmy mieć przy sobie i dlaczego telefon komórkowy to za mało? Jakie błędy najczęściej popełniają turyści w górach i co można zrobić, by ich uniknąć? Poza tym będzie trochę baśniowo, tajemniczo, momentami strasznie, ale też zabawnie.

Miastowy kontra góral

Książka opowiada losy pewnej rodziny mieszkającej na co dzień w stolicy, która postanawia spędzić ferie w Zakopanem. Już na samym początku okazuje się, że turyści nie są dobrze przygotowani do pobytu zimowego w Tatrach i niewiele wiedzą o bezpieczeństwie.

Przyznam szczerze, że trochę drażnił mnie obraz nic niewiedzących warszawiaków stawiających swoje pierwsze kroki w górach. Miałam bowiem wrażenie, że utrwala to jakiś stereotyp o miastowych, który w moim odczuciu jest nieprawdziwy. Znam mnóstwo osób, w tym dzieci, z Warszawy, Wrocławia czy Poznania, które chodzą po znacznie wyższych górach niż Tatry Polskie i mają naprawdę dobre doświadczenie górskie. Pomyślałam też, że miastowe dzieci mogą czuć się nieco rozdrażnione taką konstrukcją głównych bohaterów.

Oczywiście zdaję sobie sprawę, że część turystów przyjeżdżających w Tatry Polskie ma niewielkie lub żadne górskie doświadczenie, a ogromną pewność, że wiedzą wszystko i mogą iść w japonkach na Giewont 😉 Bo przecież nic im się nie stanie, a wisząca nad ich głowami burza na pewno gdzieś sobie pójdzie. Takie nierozsądne zachowania mogą kosztować ludzkie życie i warto o nich mówić oraz je piętnować.

Estetycznie zachwyca

Książka jest przepięknie wydana, w twardej oprawie, z cudownymi zdjęciami. To, że wydawca w porozumieniu z autorką zdecydowali się właśnie na zdjęcia, a nie na ilustracje, to strzał w dziesiątkę. Ta pozycja pełni bowiem charakter edukacyjny i młodzi czytelnicy mają okazję dowiedzieć się z niej naprawdę dużo o górach, pracy ratowników, najważniejszych zasadach, których powinni przestrzegać wszyscy turyści.

Zdjęcia są przepiękne, dobrej jakości i za każdym razem mnie zatrzymywały. Były takie, które działały na mnie kojąco i trudno mi było się od nich oderwać. Niewątpliwie atutem jest to, że w tej książce znajdziemy też wiele archiwalnych zdjęć, które pokazują dawne oblicze Tatr. Mamy więc okazję uświadomić sobie, jak bardzo zmieniły się stroje turystów, ratowników górskich czy ulice Zakopanego.

Wiele dobrego, ale…

Merytorycznej opieki nad książką podjął się Jan Krzysztof, naczelnik TOPR-u. Wszystkie przytoczone wypadki nie są fikcyjne, a prawdziwe. Książka powstała również przy pomocy Marka Kota, specjalisty z Tatrzańskiego Parku Narodowego. Muzeum Tatrzańskie udostępniło też archiwalne zdjęcia, które wzbogacają książkę. Cudowny jest dodatek z linkami do filmów i kodami QR. To naprawdę fajne i nowoczesne podejście do młodych czytelników, którzy coraz częściej są w sieci i poruszają się w niej często sprawniej niż dorośli (obserwując moich uczniów, nie mam co tego cienia wątpliwości 😉 ). Bardzo podoba mi się też słowniczek gwary góralskiej, który może być świetnym punktem wyjścia do pociągnięcia tematu z dzieckiem.

Przyczepię się jeszcze do jednej, ważnej dla mnie rzeczy. Książka opowiada o tym, jak dawniej ubierano się w góry i pojawia się tam wątek kobiet w długich sukniach:

Panie paradowały po Tatrach w powłóczystych sukniach w wielkich kapeluszach. Jakby dopiero co wróciły z warszawskich Łazienek. W dłoniach obowiązkowo przyozdobionych koronkowymi rękawiczkami trzymały fikuśne parasolki, z którymi wyglądały jak balansujące akrobatki (s. 151-152).

Dla równowagi dostaje się też panom za pozłacane laski, ciasno zapięte płaszcze, meloniki i cylindry. Trzeba tu jednak wyraźnie podkreślić, że kobiety chodziły po górach w spódnicach ze względu na obyczajową poprawność. Na początku XX wieku spodnie na kobiecych nogach były szokujące. Nie akceptowano również tego, że część kobiet chciała się wspinać. Tu zainteresowanych tematem odsyłam do recenzowanych na GoodBuku Taterniczek.

Miałam też wrażenie, że próbowano tu połączyć powieść dla dzieci z pakietem edukacyjnym. Z racji ogromnej dawki wiedzy historia straciła trochę lekkości i płynności na rzecz edukacji przez wielkie E. To nie jest klasyczna powieść dla dzieci. Warto to wiedzieć wcześniej, by nie czuć rozczarowania. Mimo moich pewnych „ale”, książkę uważam za cenną, pięknie wydaną, bogatą w wiedzę i osobiście będę z niej korzystać w pracy z dziećmi.

Na koniec chcę pięknie podziękować Beacie Sabale-Zielińskiej za to, że z ogromnym sercem, zaangażowaniem i oddaniem opowiada nam od lat o Tatrach Polskich. Ja ogromnie tęsknię za czasami, gdy były one znacznie mniej skomercjalizowane i zawalone turystami. Z rozżaleniem wspominam pierwsze wejście na Giewont i moje dziecięce zachłyśnięcie się Tatrami, ich majestatem i pięknem.

Redakcja: Anna Kurek
Korekta: Sylwia Kłoda
  • TYTUŁ - TOPR. Tatrzańska przygoda Zosi i Franka
  • AUTOR - Beata Sabała-Zielińska
  • WYDAWCA - Prószyński i S-ka
  • ROK WYDANIA - 2022
  • LICZBA STRON - 280

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *