Stanisława Lema nie trzeba nikomu przedstawiać. Przez ponad pół wieku raczył czytelników niesamowitymi opowieściami tłumaczonymi na wiele języków oraz adaptowanymi na duży ekran. Okamgnienie to nie powieść. To myśli pisarza o tym, co było w XX wieku, i tym, co przyniesie XXI wiek.
Przygoda!
Pierwsze wydanie Okamgnienia ukazało się w 2000 roku. Bardzo przełomowym. W końcu to nowe tysiąclecie. Mówiono o problemach ze sprzętem komputerowym, systemami i tym podobnymi. Na Pałacu Kultury i Nauki odsłonięto zegar milenijny. Ludzie myśleli o tym, co przyniesie nowy wiek. Upowszechniała się telefonia komórkowa, Internet w światłowodzie, aparaty w telefonach i wiele innych zdobyczy techniki, bez których nie potrafimy już funkcjonować.
Bez wspominek się nie obędzie, bo i sam autor się ich nie ustrzegł. Wtrąca swoje doświadczenia pisarskie, podkreślając trudności w wymianie nowinek technologicznych w latach czterdziestych, pięćdziesiątych czy sześćdziesiątych. Można zapomnieć się podczas lektury, ale Stanisław Lem swoje największe prace tworzył w pewnej izolacji od najnowszych technik, technologii i szerokiego świata – przypominam o żelaznej kurtynie, która go od nich oddzielała.
Przygoda!
Ale to nie technologia była tym, co pchało czytelnika przez kolejne książki autora. Osią swoich opowieści Stanisław Lem czynił problemy, przed którymi stawała, staje, bądź stanie w przyszłości ludzkość. Ja do dzisiaj przy okazji rozmów o sztucznej inteligencji wspominam jedną z przygód kapitana Pirxa (serdecznie polecam!), której morał mówi o tym, że nadmiernie polegamy na technologii, i że pewne wyliczenia obarczone są błędem, który będą paraliżować maszynę przed podjęciem decyzji, doprowadzając do katastrofy przez zaniechanie, którego być może człowiek by się nie dopuścił.
Właśnie! Problemy i zagadnienia, przed którymi stoi bądź stanie ludzkość, z perspektywy człowieka piszącego w 2000 roku. Dziwnie się czyta te myśli, mając w kalendarzu 2023 rok. Mamy sztuczną inteligencję, która coraz lepiej sobie radzi i wkrada się w nasze życie codzienne. Powszechna telefonia komórkowa? Powszechne robienie zdjęć aparatami cyfrowymi? Dzisiaj to normalne. Starsi czytelnicy uśmiechną się, gdy przeczytają rozważania na temat klonowania żywych istot (tak, owieczka Dolly) bądź ich organów celem wydłużenia życia jednostki.
Prócz opisywania możliwych kierunków jest też refleksja nad etyką oraz konsekwencjami upowszechnienia pewnych technologii. Nie raz i nie dwa autor sięga do przykładów ze swoich książek, tłumacząc pewne wątki. I wtedy dociera do czytelnika, że o pewnych sprawach Lem pisał już ponad pół wieku temu.
Każdej chwili szkoda!
Zdecydowanie warto było przeczytać rozmyślania mistrza. Atutem jest to, że krótkie rozdziały nie męczą podczas czytania, ale z drugiej strony język nieszczególnie pomagał. Jest nadmiernie wykwintny i poetycki, ale jednocześnie w pewien sposób dodaje powagi sprawom poruszanym w Okamgnieniu. Jednakże jakiego języka powinienem oczekiwać po starszym panu, który do końca swoich dni żywo interesował się światem, który go otaczał?
Redakcja: Grzegorz Antoszek Korekta: Anna Kurek
- TYTUŁ - Okamgnienie
- WYDAWCA - Wydawnictwo Literackie
- ROK WYDANIA - 2023
- LICZBA STRON - 176