Życie pisze gotowe scenariusze. Osobiście wolę pisane w ten sposób komedie, ale nie zawsze ludzie mają wybór. Wyboru nie dostali bohaterowie powieści Pjankowej, którzy zostali rzuceni niczym kości do gry, nie znając ostatecznego wyniku. Nie poznało go miliony na przedwojennej radzieckiej Ukrainie.

Jesień

Główni bohaterowie to Dusia, Sola i Swyryd. Dusia to nastolatka z Macoch, która stara się przetrwać do wiosny i nie umrzeć z głodu. Sola to żona działacza partyjnego średniego szczebla, która ze stresu i problemów osobistych walczy z nadwagą. Swyryd jest pomocnikiem zarządcy kołchozu w Macochach, próbującym odnaleźć swoją drogę do szczęścia i przetrwać w nowej rzeczywistości. 

Co ich wiąże? Życie w pełnej „rewolucyjnego zapału” Ukraińskiej Republice Socjalistycznej zimą na przełomie 1932 i 1933 roku. Ten tragiczny czas dla Ukraińców stał się tematem przewodnim powieści. Wielki Głód (Hołodomor) na Ukrainie pochłonął bliżej nieokreśloną liczbę ofiar, liczoną w milionach. Nie sposób określić, jak dewastująco negatywny wpływ miał on na tych, którzy przeżyli. 

Pewne jest, że powieść nie przedstawia wszystkich aspektów i problemów całego wydarzenia. Jest drobnym fragmentem wybranym przez autorkę, która gra na moralności czytelnika i zmusza go do zadawania sobie pytań: a co ja bym zrobił? Czy są jakieś granice? Co bym poświęcił? 

Zima

Narracja prowadzona jest pierwszoosobowo. Myśli i słowa bohaterów niby brzmią lekko (o ile temat głodu i terroru może być w ogóle lekko napisany), ale za dużo tutaj skrótów myślowych, niezrozumiałych dla mnie myśli, które przekazują czytelnikowi bohaterowie. W ten sposób autorka podjęła wyzwanie ukazania myśli skażonych szaleństwem i obsesją na punkcie jedzenia i przetrwania. Zabieg ten doceniam i rozumiem, ale niekoniecznie lubię czytać po dwa trzy razy akapit albo zdanie, by zrozumieć, co tak naprawdę znaczą. 

Myśli i wypowiedzi bohaterów zapisane na kartach książki nie pasują mi do obrazu przeciętnych mieszkańców podpołtawskiej wsi. Pochylmy się nad postaciami Dusi i Swyryda, potomków miejscowych chłopów bądź kozaków, którzy żyją blisko natury i są do niej przywiązani. Nie dziwi mnie, że szukają analogii z naturą i ją obserwują, ale język przez nich używany to miszmasz. Z jednej strony imituje rozmowy wiejskiej społeczności, ale te wszystkie wyszukane porównania i wzniośle ujęte przyziemne myśli kłócą się z obrazem znanym mi ze statystyki i demografii przedwojennego świata. 

Weźmy na tapet Polskę. Ukraińcy byli wtedy największą mniejszością narodową. Statystyka mówi, że analfabetyzm w II RP spadał z ponad 30% do okolic 20% przez dwadzieścia lat istnienia państwa. Pamiętać należy, że na Zachodzie wykształcenie było powszechniejsze (w zaborach austriackim i pruskim). Im dalej na wschód, tym było z nim gorzej. Średnie wykształcenie, nie mówiąc o wyższym, to było coś w ówczesnym świecie wyjątkowego. Ta niespójność to przykład wolności pisarskiej autorki. W końcu bohaterowie nie muszą być spójni na każdym kroku, a do tego to może statystyczne wyjątki…, a w ogóle to nie Polska a Związek Radziecki… Sam zebrałem sporą liczbę argumentów na jej obronę, ale tak czy siak, mi to przeszkadzało. Domyślam się jednak, że wielu czytelników przejdzie ponad tym, skupiając się na trudnych wyborach bohaterów.

Wiosna

Czy warto? Czytanie o głodzie, bezsilności, przemocy, poniżeniu, śmierci, zobojętnieniu oraz o ludzkich umysłach przesiąkniętych szaleństwem rzeczywistości nigdy nie jest łatwe. Aczkolwiek, jeśli pominie się mankamenty przeze mnie wskazane, to zdecydowanie jest to pozycja warta polecenia. Myślę, że to dobry sposób na przedstawienie strasznego wycinka historii: Wielkiego Głodu na Ukrainie od ludzkiej strony, czego brakuje książkom stricte historycznym.

Redakcja: Grzegorz Antoszek
Korekta: Sylwia Kłoda
  • TYTUŁ - Wiek czerwonych mrówek
  • TYTUŁ ORYGINALNY - Вік червоних мурах
  • AUTOR - Tanja Pjankowa
  • TŁUMACZ - Marek S. Zadura
  • WYDAWCA - Wydawnictwo Mova
  • ROK WYDANIA - 2023
  • LICZBA STRON - 312

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *