Gdy leży się chorym i ma się problemy ze zrozumieniem logistyki Wehrmachtu na froncie wschodnim, a nudzi się człowiek jak mops, sięga się też po pozycje lżejsze. A jak nikt nie widzi, to można sobie zrobić guilty pleasure, jeśli wiecie, co mam na myśli. Dla mnie taką grzeszną przyjemnością są romanse z odcieniem erotyki.
Autor: Grzegorz Antoszek

„Do boju!” – M. Roach
Chyba mało który rok w historii ludzkości był tak trudny, jak 2020. I zdawać by się mogło, że Wydawnictwo Prószyński i S-ka wydało podręcznik przetrwania w warunkach ekstremalnych, odpowiadając na zapotrzebowanie. Czy tak jest rzeczywiście?

Kurt Vonnegut zawsze znajdzie sobie coś, co warto przedstawić w ironicznym świetle, pokazując, jak wiele jest w tym próżności i uznaniowości. Tym razem trafiło na sztukę współczesną. Oczywiście, tradycyjnie będzie jazda bez trzymanki.

Szable i cekaemy to zbiór opracowanych wspomnień i zapisków, które pozostawili po sobie żołnierze i cywile zaangażowani w działania wojenne podczas wojny polsko-bolszewickiej. Miałem okazję porozmawiać z autorem książki, Marcinem Szymaniakiem – o polityce, wojnie, Piłsudskim i seksie w roku 1920.

Stawać przed takim tytułem i recenzować to z jednej strony wyzwanie, z drugiej wielka przyjemność. Wielka miłość Rhetta Butlera do Scarlett O’Hary, zekranizowana i nagrodzona Oscarami, jest jeszcze piękniejsza na kartach książki. I pisze to mężczyzna, który nie dość, że nie lubi romansów (no, poza „momentami”), to jeszcze dostaje przy nich mdłości.

Jeśli nie pisałbym recenzji na GoodBuku, to najchętniej zostałbym naukowcem na jakiejś uczelni. To moje marzenie od dzieciństwa, nawet kiedyś podjąłem próbę jego realizacji, ale absurdy środowiska naukowego nieco mnie otrzeźwiły. A jeśli mowa o absurdach w środowisku teoretycznie chłodnej inteligencji i racjonalności, Tom Gauld ujawnia ponadczasową prawdę – biez uspiecha nie razbieriosz!

Dawno nie czytałem nic tak dobrego o zmitologizowanej wojnie. Dawno nie czytałem książki o wojnie, która jest jednocześnie i wojenna, i bliska człowiekowi. Dawno nie czytałem czegoś, co tak dobrze pokazuje to, że jako ludzie nie zmieniliśmy się od tysiącleci i jesteśmy sobą – to nie komplement – nawet w momentach o wielkim historycznym znaczeniu.

Vonnegut żył w swoim alternatywnym świecie (czołem, Tralfamadorio!) i zgodnie z nim pisał. Tym razem, w książce wydanej w roku 1985, snuje rozważania o tym, co doprowadzi do zagłady ludzkości i w jaki sposób może ona przetrwać. Czy luksusowa wyprawa na Galapagos, w której ma wziąć udział Jacqueline Kennedy-Onassis, może mieć na to jakiś wpływ?

XX wiek to wiek wojen, choć i wcześniej nie były ani rzadsze, ani częstsze. W poprzednim stuleciu zyskały jednak nowy wymiar – relację z walki będącą nie tylko wspomnieniem weterana snutym przy kominku, ale pisaną przez literatów dla szerokiego grona czytelników. Polskie próby gatunku, niejednokrotnie mistrzowskie, omawia Andrzej Kaliszewski.

Pamiętacie, jak to było na lekcjach historii? Ludzie uprawiali ziemię i zaczęli łączyć się w państwa, by lepiej ją nawadniać. Potem władza była coraz silniejsza, a po wielu setkach lat powstały nowoczesne państwa. A jeśli tak nie było?