„Odkąd jestem w Instytucie Benjamenty, doszedłem to tego, że stałem się dla siebie zagadką […] Może tkwi we mnie człowiek na wskroś pospolity. Ale może w moich żyłach płynie krew arystokratyczna. Nie wiem. Jedno tylko wiem z całą pewnością: będę w przyszłości rozkosznym, okrągłym zerem. Na starość będę obsługiwał młodych, pewnych siebie, źle wychowanych prostaków, albo będę żebrał, albo zginę marnie” (s. 5-6).
Tag: literatura szwajcarska
„W chaosie różnorodnych przeżyć, w mrocznym labiryncie naszych doznań otrzymujemy niekiedy w darze, niby jałmużnę, przebłysk poznania, którego ludzki umysł nie pojmie, nie uchwyci. I pogrążony w zadumie, umysł nasz rozpala latarnię i niby stary nieudolny stróż nocny szuka na zagmatwanych, zjeżonych i krętych drogach tego, czego nie odnajdziemy z kagańcem rozumu” (s. 473).
Kategorie
„Zbój” – R. Walser
Wydawało mi się, że trochę już w życiu przeczytałam, ale nie trafiłam jeszcze na książkę podobną do Zbója, który swoją oryginalnością zadziwia do dziś, a powstał prawie sto lat temu. Humor tak zręcznie miesza się z przemyśleniami narratora/bohatera, że nie waham się stwierdzić, że dziś Walser publikowałby świetne pasty na swoim facebookowym fanpage’u.