Detektyw Matylda Dominiczak ponownie w akcji! Przed Wami siódmy tom z tą barwną bohaterką w roli głównej, która potrafi rozwikłać niemal każdą sprawę i wpakować się przy tym w nie lada kłopoty. Tym razem leży pochowana żywcem w trumnie… Czy może być jeszcze gorzej? Oj, może, bo to niejedyny problem Matyldy!
Tag: Matylda Dominiczak
Darowanemu koniowi nie zagląda się w zęby… Można byłoby zgodzić się z tym stwierdzeniem, gdyby prezent nie pochodził od Stanisława Kopickiego. Bogaty przedsiębiorca pomaga swoim dzieciom spełnić marzenie o posiadaniu własnych firm. Maria i Piotr nie wierzą w bezinteresowność ojca, ale przyjmują wsparcie. Do czego się jednak posuną, aby poznać prawdę?
To już szósty tom cyklu z udziałem byłej bibliotekarki i obecnie licencjonowanej detektyw. Wprost uwielbiam Matyldę Dominiczak i nie przegapiłam jej żadnego tomu z jej udziałem. Wysokie oczekiwania bywają niekiedy rozczarowujące, ale nie w tym przypadku. Za każdym razem można liczyć na wspaniałą zabawę i mnóstwo powodów do śmiechu!
„Największe osiągnięcie diabła to przekonanie ludzi, że nie istnieje, pomyślała Matylda, patrząc z niechęcią na byłą szefową, której miała szczęście nie oglądać od wielu miesięcy. Dobra passa jednak się skończyła (s. 5)”, ponieważ Salomea Gwint siedzi właśnie w biurze detektyw Matyldy Dominiczak i przedstawia swoją sprawę…
Przed Wami czwarty tom serii o byłej bibliotekarce i obecnej detektyw Matyldzie Dominiczak! Na wstępie zaznaczę, że jako wielka fanka poprzednich części z dużą niecierpliwością czekałam na tę pozycję, więc miałam wobec niej pewne oczekiwania. Jesteście ciekawi, czy i tym razem zostały spełnione?
Z wielką radością przedstawiam Wam kolejną książkę z serii o detektyw Matyldzie Dominiczak! Kto zetknął się z poprzednimi tomami, ten już wie, że ta barwna była bibliotekarka potrafi nie tylko rozbawić do łez i nieźle namieszać, ale też rozwiązać niejedną zagadkę. A zatem jesteście ciekawi, co przynosi najnowsza książka z Matyldą w roli głównej?
Przed Wami drugi tom cyklu o bibliotekarce Matyldzie Dominiczak, w którym otrzymuje swoją pierwszą własną sprawę jako licencjonowany detektyw. Do spełnienia marzenia wciąż daleka droga, ale właśnie trafia się świetna okazja do wykazania się w upragnionym zawodzie. Jesteście ciekawi, jak Matylda poradzi sobie ze swoim zadaniem?
„Nie ma nic nudniejszego niż życie bibliotekarki” (s. 28) – stwierdziła Matylda Dominiczak, trzydziestodwuletnia bibliotekarka, zanim pewnego dnia znalazła trupa w swoim miejscu pracy… W takim razie pozwolę sobie zadać pytanie – czy życie bibliotekarki musi być nudne?