Problemy społeczne współczesnej Ameryki wydają się być jak Dynastia: ciągnąć się jak opera mydlana. Żeby dodać smaczku i chwilowego ruchu akcji wprowadza się coś, co będzie wyróżniać się w monotonii. Dla mnie takim smaczkiem są główni bohaterowie książki Richarda Granta, czyli Natchez i jego mieszkańcy.