Gdybym miał wybierać kraj, do którego wyjechałbym na dłużej, to szczerze powiedziawszy, skierowałbym swój wzrok na Zachód. Przez myśl by mi nie przeszły kraje, gdzie prawa człowieka, demokracja, poszanowanie własności i miłość do bliźniego to tylko puste frazesy uwięzione w spiralach przemocy, władzy i bogactwa. Uzbekistan jest jednym z takich miejsc, których bym unikał, a Nowy Uzbekistan zdecydowanie mnie w tym utwierdził.