Macie już za sobą lekturę komedii kryminalnej Natalii 5 i jej dalszych części autorstwa Olgi Rudnickiej? A może dopiero zaczynacie swoją przygodę z siostrami Sucharskimi? Niezależnie od stopnia Waszej znajomości z pięcioma Nataliami, śmiało możecie sięgnąć po prequel opowiadający o losach ich ojca – Jarosława Sucharskiego.
Tag: Prószyński i S-ka

Stefania Perzanowska doświadczyła piekła wojny, widziała upadek moralny człowieka, straszny głód, zwierzęcość człowieka doprowadzonego do skrajności. Auschwitz-Birkenau, Ravensbrück, Neustadt-Glewe, Majdanek… Wszędzie tam niosła pomoc jako lekarka, starając się choć trochę ulżyć chorym w cierpieniu.

Pięć Natalii w ostatnim tomie cyklu o ich zwariowanych przygodach sprawią, że tak łatwo o nich nie zapomnicie i z pewnością jeszcze szybciej za nimi zatęsknicie. W towarzystwie sióstr Sucharskich po prostu nie da się nudzić i przestać się śmiać, za co tak bardzo je uwielbiam. Sprawdzicie, jak zakończą się ich losy?

To już szósty tom cyklu z udziałem byłej bibliotekarki i obecnie licencjonowanej detektyw. Wprost uwielbiam Matyldę Dominiczak i nie przegapiłam jej żadnego tomu z jej udziałem. Wysokie oczekiwania bywają niekiedy rozczarowujące, ale nie w tym przypadku. Za każdym razem można liczyć na wspaniałą zabawę i mnóstwo powodów do śmiechu!

Uwaga, uwaga! Pięć Natalii znowu w akcji! Każdy, kto ma za sobą poprzedni tom przygód zwariowanych sióstr Sucharskich, z pewnością wie, skąd to ostrzeżenie z mojej strony. Nie ma opcji, że z tymi barwnymi bohaterkami będziecie się nudzić, ponieważ ich poczynania dostarczą Wam mnóstwo powodów do śmiechu, zdziwienia oraz napięcia.

„Pięć Natalii, ale nie pięć sióstr. Umysł to rozumiał, serce jeszcze nie. Poczucia pokrewieństwa ani wspólnoty dusz nie miały. Nie miały też wspólnej przeszłości i, co bardzo prawdopodobne, przyszłości (s. 85)”. Pięć Natalii – pięć przyrodnich sióstr, które o swoim istnieniu nie miały pojęcia – znalazło się razem pod jednym dachem. Czy są szanse, że skończy się to bez rozlewu krwi?

Biografia jako gatunek nie jest jednolity pod względem stylu. W zasadzie, żeby książka była trochę inna, wystarczy sama unikatowość ludzi: jej bohatera i autora. Mimo wszystko cel biografów jest ten sam: przedstawić czytelnikowi postać jak najbliżej, a czasami wręcz wskrzesić z mroków dziejów. Czy William Souder potrafił wskrzesić Johna Steinbecka na kartach swojej książki? Zapraszam do lektury.

„Granica między uwielbieniem a nękaniem jest cienka (s. 345)”. Przekonała się o tym Julia Rogacka – zupełnie zwyczajna dziewczyna wiodąca typowe życie dwudziestopięciolatki. Ofiarą „cichego wielbiciela” może więc paść każdy… Jeśli chcecie się o tym przekonać, zapraszam do lektury Cichego wielbiciela.

„Były sobie świnki trzy, świnki trzy, świnki trzy…” Martusia, Kama oraz Jolka. Dokładnie tak. Trzy żony, trzy nieudane małżeństwa oraz, ku nieszczęściu kobiet, trzy intercyzy… Z tej sytuacji może być tylko jedno wyjście! Jakie może być zakończenie tej historii?

Wszechświat nas otacza i oddziałuje na nas, chociaż na co dzień nie czujemy potężnych sił działających w nim. W zasadzie nawet nie myślimy o nim, gdy w słoneczny dzień spojrzymy na niebo w poszukiwaniu chmur. A on nieprzerwanie tam jest. I tak jak wszystko, ma on swój początek i koniec i rządzi się pewnymi prawami. A oto książka Michaela Dine’a, która próbuje go opisać.