Na to, jakie mamy dzieciństwo, nie mamy wpływu. Harry Crews, jak każdy z nas, także nie miał. Podjął się za to próby zrozumienia, skąd pochodzi i co go ukształtowało, gdy był już osobą dojrzałą. Niniejsza książka jest świadectwem przeszłości, której nie uraczymy dzisiaj inaczej niż we wspomnieniach.
Tag: Stany Zjednoczone
Amerykańska scena polityczna, choć daleko za oceanem, trafia pod polskie strzechy za każdym razem, gdy media uznają, że warto o tym mówić. Do normy należą wybory prezydenckie oraz kryzysy międzypartyjne. Tylko czemu proces wyborczy jest inny niż u nas? Co doprowadziło do dwupartyjności? Jakie są przyczyny polaryzacji? Czy mniejszość ma większe prawa niż większość?
Problemy społeczne współczesnej Ameryki wydają się być jak Dynastia: ciągnąć się jak opera mydlana. Żeby dodać smaczku i chwilowego ruchu akcji wprowadza się coś, co będzie wyróżniać się w monotonii. Dla mnie takim smaczkiem są główni bohaterowie książki Richarda Granta, czyli Natchez i jego mieszkańcy.
Amerykański sen to zwrot, którego blask raczej przygasł już w naszej świadomości. Może po prostu nie miał czasu porządnie zakorzenić się w kraju nad Wisłą? Ciekawi mnie i przyciąga taka wizja rzeczywistości, ale nie zawsze jej konsekwencje. Zapraszam do przeczytania o amerykańskim koszmarze.
Sprawdźmy listę: dziennikarka-pracoholiczka? Jest. Gliniarz rozwiedziony nie wiadomo który raz? Jest. Prokurator pod presją społeczną? Jest. Przestępczość zorganizowana? Jest. Problemy migracyjne? Są. Problemy rasowe? Są. Korupcja obecna? Tak. Wybory prezydenckie? Już za chwilę. Liczne tajemnicze wątki? Są. Mroczny klimat? Jest. Ciekawa, urywana, trzymająca w napięciu narracja? Jest. A to nie kolejna powieść noir, to tylko reportaż o wydarzeniach sprzed ponad czterdziestu lat.
Lata 30. były w Stanach Zjednoczonych naznaczone nie tylko przez Wielki Kryzys i New Deal Roosevelta. Działy się tam rzeczy, o których w Polsce nie wiadomo nic lub niewiele. Timothy Egan przypomina jedną z pierwszych nowożytnych katastrof ekologicznych na wielką skalę.
Przemiany społeczne, poczucie wykluczenia, problemy ze startem w życie i deklasacja dawnej klasy robotniczej w tak zwanym pasie rdzy w USA. Słowem – koszmar. Tym razem jednak nie jest to kolejna socjologiczna analiza, nie jest to nawet „wyprawa” liberała w nieznane rewiry, w których żyją „konserwatyści”. To po prostu życie pewnego człowieka, któremu udało się przerwać zaklęty krąg niemocy. To wszystko prawda, nikt mnie jednak nie ostrzegł, że to również tak ciepła i wspaniale napisana książka.