Dobrze pamiętam, jak na studiach kusiła mnie wizja państwa wielonarodowego i wielowyznaniowego, w którym codziennie inna grupa ludzi celebruje własne święto. Myślałem wtedy, że zawsze miałbym co ostrzeliwać aparatem. Po lekturze Alfabetu Izrael jawi mi się jako takie państwo. Mniej więcej – mniej rozumiem, czym tam jest „patriotyzm”, „państwo” i „naród”, za to więcej tam strzelają, bynajmniej nie z aparatów.
Tag: Wydawnictwo Czarne
Myśleliście kiedyś nad więzieniem? Z czym się Wam kojarzy? Ze złem, z izolacją, z nieszczęściem? A więzienie kobiece? Tyle pytań, a brak odpowiedzi. Dla mnie to przestrzeń, do której nie chciałabym trafić, ale jednocześnie, przyznam, fascynująca przez to, jak mieszają się tam ludzkie losy. Z tym większym zainteresowaniem sięgnęłam po Więźniarki.
Jaka jest różnica między tysiącem a milionem? Duża? Nieduża? Liczby różnią się od siebie, tak jak ludzie nie są identyczni pod względem płci i wyglądu, ale i cech charakteru, przyzwyczajeń, wspomnień… dwadzieścia trzy z trzech tysięcy. Tyle osób pochodzenia żydowskiego z Izbicy przeżyło wojnę.
Powiedzieć o Cyprze, że jego losy są zawiłe, to nic nie powiedzieć. To miejsce podzielone – na wskroś, w poprzek, wspak. Dogłębnie. Właściwie we wszystkich tego słowa znaczeniach. Nastąpił tam rozłam, który nieodwracalnie wpłynął na życie tysięcy osób. Mieszkańców Cypru dzieli właściwie wszystko. Łączy jedna rzecz – konflikt.
Wstajesz rano, jesz śniadanie, wychodzisz do pracy. Wsiadasz do środka komunikacji zbiorowej, z której korzystasz od wielu lat i nic nie może Cię zaskoczyć. Jest to rytuał – odprawiany codziennie, w ten sam sposób, którego scenariusz znamy na pamięć. Jednakże zdarzają się nam sytuacje niecodzienne, takie, których nie da się przewidzieć i taka wydarzyła się 20 marca 1995 roku w tokijskim metrze.
„5/25” – B. Politowski
Rozbrajanie ładunków wybuchowych to bezsprzecznie niebezpieczne zadanie – wymaga cierpliwości, wiedzy, wyczucia i precyzji. Doświadczenie jest tutaj niezmiernie ważne, wręcz niezbędne, by zwiększyć szanse na przeżycie kolejnego zadania. Bogusław Politowski zabiera czytelnika do świata polskich saperów, gdzie wzajemne zaufanie jest najważniejsze, a od oceny sytuacji jednej osoby zależy życie wielu.
Czy można opisać Janis Joplin jednym zdaniem? Można próbować, ale to jest zgoda na przyjęcie roli głównego bohatera greckiej tragedii. Niezależnie od podjętych działań, zadanie jest niewykonalne i skazane na niepowodzenie. Jej miła i sympatyczna natura przeplatała się z agresją i apodyktycznością. Męczył ją ten sam problem, co Achillesa: żyć w sławie i umrzeć młodo, czy żyć długo i w zapomnieniu?
W ostatnim dziesięcioleciu polskie media informowały nas o wewnętrznych problemach Francji na tle społeczno-wyznaniowym. Tłumy protestujących, płonące samochody, siły porządkowe, wypowiedzi polityków oraz komentarze ekspertów pokazywały niemal apokalipsę. Zawsze jednak czułem niedosyt i miałem świadomość, że dostaję zaledwie porcję materiału, który mam przyjąć do wiadomości i… tyle. Cierpliwie czekałem na okazję, by lepiej zrozumieć to, co się dzieje w ojczyźnie Rousseau.
Przeglądam grzbiety książek i czytam tytuły… O! Miasto biesów, intrygujący tytuł. W podtytule: Czekając na powrót cara, ale co w rzeczywistości jest w środku? Zaintrygowanych tak, jak ja, zapraszam do przeczytania poniższej recenzji.
Nigdy nie byli liczącą się mniejszością w dziejach Polski. By utrzymać swoją tożsamość i powiązania z przeszłością, zdecydowali się współżyć w pokoju ze swoimi sąsiadami oraz porzucić część zwyczajów, które mogły szokować. Historia ostatnich stu lat nie oszczędziła nikogo. Zapraszam do lektury o historii polskich Tatarów.