Kategorie
Literatura faktu Recenzje

„Chiny 5.0. Jak powstaje cyfrowa dyktatura” – K. Strittmatter

Opowiem Wam bajkę… Dawno, dawno temu istniały miejsca wolne od przemocy, zakochane w demokracji i wolności. Dbając o dobro wspólne, zaczęły opierać swoje królestwo na optymalizacji. Tak poznały wielkiego czerwonego smoka, który zachwycił ich supermocą gospodarczą. Pławiące się w dobrobycie i latach pokoju, spokojne krainy zamknęły oczy i zaufały smokowi, który wywierał coraz większy wpływ na zakochane w demokracji krainy…

Wielki brat patrzy

Kai Strittmatter spędził dekadę w Chinach i miał okazję przyjrzeć się z bliska codzienności obywateli. Opisuje represje wobec adwokatów praw obywatelskich, pokazowe procesy tych jawnie głoszących swój sprzeciw wobec rządu oraz wykorzystanie technologii w celu coraz większej i coraz intensywniejszej kontroli obywatela. Patrol pingwinów poluje na niedozwolone treści w sieci, a nieliczne, działające liberalne fora są zamykane. Inteligentne kamery zatrzymują kierowców poruszających się pojazdem bez prawa jazdy, a na ekranach przy poboczach ulic są wyświetlane twarze wraz ze szczegółowymi danymi jak adres i numer dowodu osobistego osoby, która przeszła na czerwonym świetle. Sieć kamer w Chinach jest ogromna, a obowiązkowa aplikacja na telefon jest w stanie sięgnąć w jego najgłębsze zakamarki, wydobyć szkodliwe dla obywatela informacje i prześledzić wszystkie jego aktywności. Urzędnicy próbują normalizować zachowanie niepokornych obywateli, stosując ranking użyteczności obywatela. Brzmi mało realnie? A jednak to nie jest fikcja, to Chiny.

Liczy się tylko ona

Komunistyczna Partia Chin (KPCh) jest ogromna, zrzesza prawie osiemdziesiąt dziewięć milionów ludzi. Powstała w 1921 roku, pełnię władzy zdobyła w 1949 i ciągle umacnia swoją pozycję. Prowadzi szeroko zakrojoną propagandę, począwszy od haseł umieszczanych na ciasteczkach typu: „Być posłusznym partii”, przez pokazowe wyznania win w China Central Television (CCTV), po próby zdobycia uwagi młodzieży przez hologramową, wirtualną piosenkarkę śpiewającą o „pozytywnych wartościach”. Partia działa z rozmachem, śledzi media społecznościowe, przygląda się aktualnym trendom i wykorzystuje je dla własnych celów, a kiedy trzeba, sięga po pomoc firm PR, by rosnąć w siłę i dalej skutecznie kierować swój przekaz.

Tęsknota za demokracją

Będąc w Chinach, autor widział wiele. Przestrzega dalekie, uśpione krainy, które jeszcze łudzą się swoją demokracją, nie zauważając, jak powoli ją tracą, oddają kawałek po kawałku. Świat po 2008 bardzo się zmienił: wielki kryzys, Brexit, zaskakujący wybór prezydenta Stanów Zjednoczonych, rosnąca w siłę w wielu europejskich krajach prawica i obecny światowy kryzys gospodarczy spowodowany koronawirusem, którego autor, pisząc książkę, nie mógł przewidzieć… Kai Strittmatter podkreśla, że Chiny odgrywają aktywną rolę w podziale Europy, ale stary kontynent pozwala na te podziały, bo ugina się pod dyktatem potęgi gospodarczej kraju czerwonego smoka. Autor już na początkowych stronach przypomina, że jako gatunek ludzki mamy bardzo niewielkie doświadczenie w czasach pokoju i dobrobytu, a zdecydowanie większe w tych, o których tak bardzo chcielibyśmy zapomnieć:

Mamy uzasadnione powody, żeby uznawać nasz system za lepszy i bardziej godny człowieka niż system chiński. Ludzie często chyba jednak zapominają o czymś istotnym, że my, Europejczycy żyjemy wprawdzie w najlepszym z możliwych miejsc, ale takie życie, wolne od przemocy, samowoli i strachu, w długiej historii ludzkości nie jest jednak czymś zwyczajnym i automatycznym, ale stanowiło i stanowi nieprawdopodobny wyjątek. Dzieje człowieka to w przeważającej mierze historia plemion, klanów, królestw i narodów, których codziennością były szykany, tyrania, korupcja i samowola, prześladowania i terror (s. 4).

Ciekawa, naładowana informacjami, ale…

Osoby, które nie mają dużej wiedzy o Chinach, zwłaszcza tych współczesnych, będą miały okazję zdobyć wiele ciekawych informacji, przecierając momentami oczy ze zdumienia. Czytelnicy mający zdecydowanie większą wiedzę o kraju czerwonego smoka, a zwłaszcza o jego aktualnych problemach, znajdą tu na pewno mniej znane, ale interesujące szczegóły, które poszerzą ich wiedzę.

Książka mimo wielu swoich plusów, ma też jeden, duży mankament. Jest napisana ciężkim językiem, brakuje jej lekkości, co z każdą stroną jest coraz bardziej odczuwalne. Warto jednak dotrwać do końca ze względu na merytoryczną zawartość i refleksje, które pojawią się po przeczytaniu całości.

Redakcja: Anna Kurek
Korekta: Grzegorz Antoszek
  • TYTUŁ - Chiny 5.0 Jak powstaje cyfrowa dyktatura?
  • TYTUŁ ORYGINALNY - Die Neuerfindung der Diktatur. Wie China den digitalen Uberwachungsstaat aufbaut und uns damit herausfordert
  • AUTOR - Kai Strittmatter
  • TŁUMACZ - Agnieszka Gadzała
  • WYDAWCA - Wydawnictwo W.A.B.
  • ROK WYDANIA - 2020
  • LICZBA STRON - 288

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *