Czy są jakieś granice, których nie powinno się przekraczać, kochając drugą osobę? Dlaczego niektórzy nie potrafią zrozumieć, że to koniec i pójść dalej, lecz stoją w miejscu, karmiąc swoją chorą miłość i obsesję? I w końcu, jak sobie poradzić, gdy ktoś nie pozwala nam na normalne życie, śledząc każdy nasz ruch?
Szalona, chora miłość?
Ellen O’Farrell jest hipnoterapeutką. Ten nietypowy zawód wybrała sobie sama i jest z niego dumna, chociaż nie każdy rozumie, że to, co robi, jest poważną, niosącą pomoc innym pracą, nie zaś zwykłym szarlataństwem. Ellen naprawdę wierzy w zbawczą moc hipnozy i autohipnozy, cieszy się więc, gdy przyłoży swoją dłoń do rozwiązania czyichś problemów. Szkoda tylko, że jej życie nie jest tak idealne, jakby się innym wydawało.
Wychowywana bez ojca, który nawet nie wiedział o jej istnieniu, w dorosłym życiu nie do końca radzi sobie w związkach. Do tej pory trafiała na niewłaściwych mężczyzn, ale wreszcie ma szansę na to, że zły los się od niej odwróci. Nowy znajomy, Patrick, wydaje się być całkiem fajnym gościem, a Ellen wreszcie pozwala sobie na dopuszczenie do siebie coraz bardziej gorących uczuć. Jest tylko jeden mały problem. No dobrze, wcale nie taki mały, choć Ellen początkowo go bagatelizowała.
Nie każdego dnia słyszy się od swojego potencjalnego nowego faceta, że jego była go prześladuje. Gdy Patrick zdradza Ellen swój sekret, ta, o dziwo, jest bardziej zafascynowana niż przestraszona. Jako terapeutka pragnie zrozumieć powody, dla których ktoś przez całe lata jest w stanie śledzić każdy krok drugiej osoby. I podczas gdy wszyscy wokół mówią jej, że powinna się bać, że ta dziwna była o dziwnym imieniu Saskia jest psychopatką, Ellen nie może się doczekać, aż w końcu ją zobaczy.
Bestsellerowa autorka znowu w akcji
Liane Moriarty, znana przede wszystkim jako autorka Wielkich kłamstewek, na podstawie których powstał hitowy serial HBO pod tym samym tytułem, Miłość i inne obsesje wydała w 2012 roku, a polscy czytelnicy doczekali się właśnie drugiego wydania tej książki. Ja, przyznam szczerze, Wielkie kłamstewka poznałam jedynie w wersji z Nicole Kidman i Reese Witherspoon w rolach głównych, ale dopiero teraz miałam okazję przeczytać coś pióra Moriarty. Oczekiwania oczywiście były spore, a jaki był efekt końcowy?
Opowieść jest napisana bardzo dobrze, a bohaterowie są intrygujący i często tajemniczy. Fakt, że całość krąży wokół hipnozy, nadaje historii wiele uroku i niezwykłej atmosfery, która wciąga czytelnika. Autorka uchyla kurtynę do nieznanego świata, gdzie zaglądałam z wielką przyjemnością.
Bardzo fajnym zabiegiem było prowadzenie powieści z dwóch perspektyw – Ellen oraz Saskii. Co ciekawe, pomimo tego, że to Ellen jest główną bohaterką tej historii, jej przeżycia opisywane są w trzeciej osobie, zaś to Saskii oddano głos w pierwszej. Nieco to nietypowe, ale zdecydowanie interesujące. Ale, choć plusów jest dużo, muszę przyznać, że moje końcowe wrażenie jest nieco, hm… mieszane.
Pamiętajcie, to nie thriller
Trzeba powiedzieć, że Moriarty umie pisać i stworzyła powieść interesującą, ale czegoś tu jednak brakuje. Czego? Wydaje mi się, że książka jest nieco przeciągnięta, momentami trochę o niczym, autorka nieco za bardzo krąży dookoła. Biorąc pod uwagę, że Miłość i inne obsesje ma ponad pięćset stron, zdecydowanie za mało tu zwrotów akcji i zagadek. Czytelnik szybko dowiaduje się, kim jest prześladowczyni i w zasadzie niewiele pozostaje do rozwiązania, a zakończenia można się łatwo domyślić. Jak na dość długą powieść to trochę za mało. Wydaje mi się, że lepsze wrażenie zrobiłaby nieco krótsza, ale bardziej konkretna powieść. A może tylko ja, przez tematykę i intrygujący początek, oczekiwałam nieco więcej dreszczyku?
Musimy pamiętać, że nie mamy tu więc do czynienia z thrillerem, choć zaczynając swoją przygodę z recenzowaną książką można odnieść takie wrażenie. W końcu mamy tu stalkerkę, która nie zdaje sobie nawet sprawy, że niszczy życie nie tylko sobie, ale także innym. Pomimo tego, Miłość i inne obsesje to historia o zwykłych ludziach, ich emocjach, paranojach i trudzie, z jakim trzeba się zmierzyć, by zbudować coś nowego. To opowieść o miłości – zarówno tej czystej, pierwszej, wspaniałej, jak i tej dojrzalszej, a czasami chorej, która, wydając się być tą ostatnią, wyżera człowieka od środka.
Czy więc polecam? Jak najbardziej, bo to książka, którą dobrze się czyta, nawet jeżeli czasami sprawia wrażenie nieco rozwleczonej. Jestem jednak pewna, że niejeden czytelnik znajdzie w niej to „coś”, co go zauroczy na wiele długich, przyjemnych godzin.
Redakcja: Anna Kurek Korekta: Grzegorz Antoszek
- TYTUŁ - Miłość i inne obsesje
- TYTUŁ ORYGINALNY - The Hypnotist's Love Story
- TŁUMACZ - Katarzyna Rosłan
- WYDAWCA - Znak Literanova
- ROK WYDANIA - 2020
- LICZBA STRON - 528