„Dom głosów” – D. Carrisi

Zagmatwana, mroczna i pełna zaskoczeń historia, obok której żaden czytelnik nie przejdzie obojętnie. Drodzy Państwo, przed Wami Donato Carrisi w jednej ze swoich najlepszych powieści!

To już moje trzecie spotkanie z Carrisim – najpierw miałam przyjemność przeczytać W labiryncie, by później wkręcić się w Grę zaklinacza. Muszę więc przyznać, że po najnowszej powieści tego autora spodziewałam się podobnego poziomu i tematyki. Otrzymałam za to coś zupełnie nowego, innego i świeżego, czego jeszcze w wykonaniu tego pisarza nie miałam okazji przeczytać. Jestem w totalnym szoku i już na wstępie podkreślam, że jest to thriller jakich mało!

Mroki ludzkiej pamięci

Dom głosów to historia hipnotyzera dziecięcego, Pietra Gerbera, który pewnego dnia zostaje wplątany w niecodzienną dla siebie sytuację. Na prośbę terapeutki z innego kontynentu, decyduje się spotkać z kobietą, która najwyraźniej nosi w sobie ogromną traumę z przeszłości – jest jednak na początku odkrywania swojej własnej historii, która zatarła się w jej pamięci. Pomimo tego, że Gerber nie specjalizuje się w pomocy dorosłym, decyduje się przyjrzeć sprawie Hanny Hall, która, co tu dużo mówić, wydaje mu się bardzo intrygująca.

Trzydziestoletnia Hanna uważa, że w dzieciństwie zamordowała swojego małego brata, Ado. Nie pamięta jednak żadnych szczegółów i, pragnąc odnaleźć odpowiedzi na trudne pytania, szuka swojej ostatniej nadziei w hipnozie. Pietro Gerber przemierza więc wraz z nią meandry jej dalekiej pamięci, próbując jednocześnie rozgryźć, kim tak naprawdę jest Hanna. Czy rzeczywiście szuka tego, o czym mówi, a może ma jakiś inny, ukryty cel?

Na Pietra Gerbera czeka długa i trudna droga. Na każdym kroku będzie odkrywać nowe tajemnice, o których niejedna osoba chciałaby zapomnieć. A zakończenie, całkowicie nieoczekiwane, zaskoczy nie tylko bohatera, ale także czytelników.

Mistrz!

Donato Carrisi tym razem całkowicie mnie zaskoczył. Znam go raczej z thrillerów o kryminalnym zabarwieniu i historii śledztw prowadzonych przez policję. Tym razem autor zdecydował się zgłębić ludzką psychikę, oddając głos hipnotyzerowi, jednocześnie tworząc intrygę i opowieść pełną intelektualnych zagadek, które niełatwo rozwikłać. Zdecydowanie jest to najlepsza powieść Carrisiego, jaką do tej pory czytałam. Gdy zbliżałam się do ostatnich stron książki, było mi smutno, że ta przygoda dobiega końca.

Autor ma naprawdę ogromny dar, jeżeli chodzi o budowanie napięcia i wplątywania czytelnika w swoistą gierkę. Cała historia jest skomplikowana i mocno zaskakuje, jednocześnie jest bardzo pomysłowa, a dzięki swobodnej narracji bardzo przyjemnie się ją czyta. Postaci są interesujące, głębokie, mają swoje traumy. Jest tu po prostu wszystko, czego oczekuje się po dobrym thrillerze.

Jeżeli tak będą wyglądać następne książki Carrisiego, to już wprost nie mogę się doczekać kolejnych tytułów. Dom głosów ma mnóstwo zalet, wad nie dostrzegłam, tak więc mogę z czystym sumieniem polecić go wszystkim GoodBukowym czytelnikom.

Redakcja: Sylwia Kłoda
Korekta: Anna Kurek