Brytyjczycy podzieleni na kasty, Niemcy panoszący się po Londynie, Edward VIII jako król, przepisywanie historii na nowo. Widowland to historia alternatywna, której się nie spodziewacie, o której nie wiecie, że oczekujecie, ale której potrzebujecie.

Co by było, gdyby

Alternatywny przebieg II wojny światowej i wynikające z tego zmiany na mapie to coś, co nie przestanie się cieszyć zainteresowaniem chyba nigdy, nawet po tysięcznej książce na ten temat. No, na pewno ja nie przestanę się tym interesować, co to, to nie. Sięgając pamięcią do lat ubiegłych, do tego typu lektur, które przeczytałem i które zapisałem w zeszyciku, zaliczam Człowieka z wysokiego zamku Philipa Dicka, trylogię „Oś czasu” Johna Birminghama, www.1939.com.pl Marcina Ciszewskiego czy książki Vladimira Wolffa i Piotra Langenfelda, wydawane przez wydawnictwo Warbook.

Nie ukrywam jednak, że czegoś takiego jak Widowland jeszcze nie czytałem. C.J. Carey stworzyła kompleksowy, wewnętrznie uporządkowany (Ordnung muß sein!), skomplikowany, ale też niezwykle realistyczny świat, w którym Wielka Brytania połączyła siły z hitlerowską III Rzeszą. Ogólnie, jak na moje oko, Brytyjczycy chcąc zachować pokój i własny styl życia, stracili siebie w nowym aryjskocentrycznym imperium, a pokój również jest rzeczą kruchą. To coś nowego, dotychczas trzeba ich było podbijać.

Geli, Leni, Magdy, Gretl i Friedy

Kobiece, siłą rzeczy, spojrzenie autorki koncentruje się na tym, jak Niemcy zmienili strukturę społeczną Protektoratu Wielkiej Brytanii w jej wizji alternatywnej historii. Koncentrując się na kobietach – los mężczyzn jest poruszany, ale omówienie go byłoby spojlerem – dzieli je ona na kategorie zgodne z nazistowską rasistowską pseudo-antropologią. Kategorie nazywane zostały imionami ważnych kobiet w życiu pewnego malarza akwarelisty. Od przypisania do konkretnej kategorii zależą perspektywy życiowe dziewcząt, klasyfikowanych w wieku szesnastu lat. Takie mało słodkie sweet sixteen.

Główna bohaterka należy do najwyższej kasty. Rose Ransom to śliczna dziewczyna, przed którą życie stoi otworem, razem z luksusami dostępnymi tylko nielicznemu gronu wybranych, pasujących do wyidealizowanego wzorca aryjskości. Rose romansuje z przystojnym urzędnikiem, Martinem Kreuzem, bywa w restauracjach, może czasem podróżować, pracuje w instytucji kultury i cieszy się zaufaniem władz.

To ostatnie powoduje, że zostaje oddelegowana do zbadania sprawy tajemniczych napisów nawołujących do buntu, które pojawiają się w przeddzień koronacji Edwarda VIII i jego żony Wallis Simpson. Trop wiedzie do tytułowej krainy wdów, gdzie swoich dni dożywają niepokorne, wrogo nastawione do reżimu kobiety. Czy śledztwo zmieni nastawienie Rose do Hitlera, nowego monarchy i całego ustroju społecznego, w którym jej miejsce jest koło męża i kołyski?

Orwell po kobiecemu

Kompozycja świata przedstawionego oraz sposób konstruowania bohaterów mają w sobie coś z powieści i myśli George’a Orwella. Kompleksowość, dogłębność, rozbieranie systemu społeczno-politycznego na czynniki pierwsze kojarzą mi się z Rokiem 1984. Sposób dochodzenia do prawdy o podstawach reżimu, o mechanizmach jego działania, a także główne zajęcie ślicznej Rose – przepisywanie klasycznych powieści kobiecych tak, by pasowały do linii partii – odpowiadają temu właśnie dziełu. Oczywiście obydwie są też dystopiami, co do tego nie ma wątpliwości.

To bardzo dobra powieść. Choć ostatnimi czasy mam trochę przesyt kobiecego spojrzenia na świat, to jednak jestem zadowolony z tego, że tę książkę przeczytaliśmy (oczywiście wspólnie z Klaudią). Wywołała sporo pytań, na które odpowiedź zmusiła nas do sięgnięcia do innych książek, w tym do Mein Kampf. Polecam więc Widowland tym, którzy szukają głębiej i poszukują lektury stymulującej zadawanie pytań.

Redakcja: Anna Kurek
Korekta: Sylwia Kłoda
  • TYTUŁ - Widowland
  • TYTUŁ ORYGINALNY - Widowland
  • AUTOR - C.J. Carey
  • TŁUMACZ - Jarosław Mikos
  • WYDAWCA - Poradnia K
  • ROK WYDANIA - 2021
  • LICZBA STRON - 412

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *