Czasami recenzent usiłuje napisać lead niezliczoną ilość razy – ująć sedno książki w dwóch zdaniach nie jest rzeczą łatwą. W przypadku najnowszej książki Donata Carrisego okazało się niewykonalne, gdyż recenzentka wciąż zbiera szczękę z podłogi.
Donato Carrisi z książki na książkę coraz bardziej mnie zaskakuje.
Carrisi z książki na książkę jest coraz lepszy.
Niepozorny człowiek i zbrodniarz
Myślałam, że po Domu głosów lepiej już nie będzie. To była książka, która naprawdę zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Okazało się jednak, że Donato Carrisi nie wychodzi z formy, ba, jest coraz lepszy. Jestem otchłanią jest dowodem na to, że autor wciąż potrafi zaskakiwać swoich czytelników. A to, co tkwi w jego głowie, czasami bywa straszne 😉
Drodzy Państwo, mamy przed sobą książkę, która nie pozwoli Wam zasnąć. Jej bohaterem jest pewien sprzątacz, odludek, który unika kontaktów z jakimikolwiek ludźmi. Jednocześnie jednak chętnie poznaje ich historie, robi to jednak w bardzo nietypowy sposób – uważa, że najwięcej można dowiedzieć się ze śmieci, które wyrzucają ludzie. To właśnie to, co trafia do kosza, opowiada naszą historię. Sprzątający mężczyzna jest na tyle inteligentny, by ją z nich wyczytać.
Jest jeszcze Micky, mężczyzna polujący na kobiety, któremu pomaga ten pierwszy. Historie, które o nich snuje, pomagają Micky’emu poznać lepiej swoje ofiary, roztopić ich serce, a następnie… No właśnie, tego dowiecie się, czytając książkę.
Ten poukładany schemat, niemal styl życia, zostaje pewnego dnia totalnie zachwiany. Wystarczył jeden impuls, ledwie odruch, by wyciągnąć pomocną dłoń, by stracić wypracowaną i kontrolowaną przez lata niewidzialność. Jak poradzi sobie z tym sprzątający mężczyzna?
Potwory w nas samych
Jestem otchłanią, to powieść, którą przeczytacie jednym tchem. Jest tu zbrodnia, owszem, ale nie tylko. Ta książka opowiada o życiu z niewyobrażalną traumą, o radzeniu sobie z nią w taki lub inny sposób, o nieszczęściach i chęci akceptacji. Czytelnik spotka się z bólem i żalem, które doprowadzają człowieka na sam skraj. To naprawdę straszne, co może tkwić w ludziach i jakie potwory skrywają niektórzy z nas – być może nawet ludzie, których mijamy na ulicy.
Najnowsza książka Donata Carrisego wkręca jako thriller, ale także w specyficzny sposób porusza. To nie jest historia, która kończy się po przeczytaniu ostatniego rozdziału – zostawia bowiem po sobie pewnego rodzaju niepokój, który trzyma przez dłuższy czas po zakończeniu lektury.
Ponieważ nie pozostało mi nic innego, jak polecić Wam recenzowaną powieść i czekać spokojnie na kolejną książkę włoskiego mistrza thrillerów, tym samym kończę swoją opinię, mając nadzieję, że niedługo będę mieć okazję ponownie rozpocząć przygodę z powieścią autorstwa Carrisego 😉
Redakcja i korekta: Anna Kurek
- TYTUŁ - Jestem otchłanią
- TYTUŁ ORYGINALNY - Io sono l'abisso
- TŁUMACZ - Anna Osmólska-Mętrak
- WYDAWCA - Albatros
- ROK WYDANIA - 2022
- LICZBA STRON - 352