„Wanda Rutkiewicz. Jeszcze tylko jeden szczyt” – E. Sieradzińska
Przed Wami biografia niezwykłej kobiety, której nazwisko do dzisiaj jest znane i szanowane w Himalajach. Wanda Rutkiewicz to postać niezwykła, pełna sprzeczności, wzbudzająca skrajne emocje wśród tych, którzy się z nią wspinali. Wielka alpinistka, ambitna, uparta, skupiona na celu, kochająca góry miłością bezwarunkową.
Hipnotyzująca
Sięgając po nową, uzupełnioną książkę autorstwa Elżbiety Sieradzińskiej, zastanawiałam się przez chwilę, dlaczego decyduję się poświęcić swój czas na kolejną biografię Wandy Rutkiewicz. Miałam obawy, czy ta pozycja jest w stanie mnie zainteresować, skoro tak wiele już wiem o pierwszej Polce i Europejce na Mount Evereście. Jest jednak coś hipnotyzującego w Wandzie, co przyciąga i kusi, coś, co mnie skłoniło, by raz jeszcze zanurzyć się w świat gór widziany oczami sławnej na cały świat himalaistki.
Elżbieta Sieradzińska opowiada o królowej polskiego himalaizmu w sposób niezwykły. Czytając o jej kolejnych wejściach na ośmiotysięczniki, można poczuć atmosferę miejsca, warunki, trudności i trochę przenieść się w świat niedostępny dla przeciętnego człowieka. Tak, aby wchodzić tak wysoko, trzeba być postacią nietuzinkową, odważną, niezwykle upartą i zdeterminowaną. Ogromnym atutem tej książki jest to, że zawiera opowieści również o złotej erze polskich wspinaczy. Wanda jest bohaterką tej książki, ale nie tylko ona, są też inne ważne postacie, jak na przykład Jerzy Kukuczka, no i oczywiście one, wielkie szczyty, o których autorka potrafi ciekawie i szczegółowo opowiadać.
Jeśli obawiacie się lektury biografii, spodziewając się, że z założenia muszą być nudne, to zachęcam, by dać się zaskoczyć i sięgnąć po Wandę Rutkiewicz. Jeszcze tylko jeden szczyt. Emocje są tu co najmniej takie, jak przy czytaniu dobrej sensacyjnej powieści lub thrillera i zapewniam Was, że nie są to słowa na wyrost! Na zachętę dodam jeszcze tylko, że na podstawie nowego, uzupełnionego wydania biografii Wandy Rutkiewicz powstaje serial telewizyjny.
Pełna sprzeczności
W życiu prywatnym cicha, spokojna, raczej wycofana, skromna. Z wykształcenia inżynier elektroniki, zawodowo związana z Instytutem Automatyki Systemów Energetycznych we Wrocławiu. Wanda dostrzega marginalizowanie kobiet w górach wysokich i postanawia coś z tym zrobić. I robi, K2 zdobywa jako pierwsza kobieta na świecie. Silna psychicznie, to zawsze będzie jej ogromnym atutem, wierna zasadzie „chcieć to móc” (s. 161).
Gdy przychodzi sława, potrafi z niej skorzystać, załatwić rzeczy niemożliwe, na przykład trzy wózki suplementów. Staje się gwiazdą reklam, gdyby żyła w dzisiejszych czasach, na pewno sprawnie poruszałaby się w mediach społecznościowych i byłaby królową Instagrama. Potrafi korzystać ze swojego sukcesu, załatwić sobie austriackich sponsorów. Lubi dobrze wyglądać i gdy przychodzi rozgłos, dba o szczegóły, na przykład aby karabinki były dobrane pod kolor. Jest estetką, przez innych określana kobietą luksusową. Ma niesamowite predyspozycje, potrafi przebywać w strefie śmierci dłużej niż inni i rzadko dochodzi u niej do odmrożeń. Kocha styl alpejski, wchodzi bez tlenu, testuje granice swojego organizmu, ale matce zawsze mówi, że na siebie uważa i potrafi zawrócić. Wyprzedza swoje czasy, w wysokich górach zawsze dba o porządek, schodząc, znosi torby śmieci, złości ją śmietnik, który zostawiają po sobie kolejne ekipy.
Kobieta pająk
Pokochała góry wcześnie, zachwycała kolegów zwinnością, na ścianach, na których oni utykali, ona szła jak burza. Z czasem chodzi wolniej, ale jest skuteczna, innym imponuje siłą organizmu. W strefie śmierci potrafi być naprawdę długo, zadziwiając wszystkich dookoła, to jest być może coś, co w pewnym momencie ją gubi. Wierzy w siłę psychiki do końca, gdy organizm robi się słabszy, ona nadal ma poczucie, że może go zmusić, by robił swoje. Ma ogromne doświadczenie i wie, że potrafi wyjść z trudnych sytuacji i zaskoczyć innych oraz samą siebie. Potrafi iść w góry z dużą kontuzją i realizować zamierzone cele.
W opinii innych to gwiazdorzenie, dla niej to normalne. Jeśli ma cel, to realizuje go, idzie jak czołg, nie ma czasu i szkoda jej energii na użalanie się nad sobą. Organizm ma dogonić jej ambicję, często mu się to udaje i zaczyna wierzyć, że tak już będzie zawsze. Z czasem robi się coraz bardziej samotna, koledzy i koleżanki tracą życie w górach, a ona nadal się wspina i nadal pragnie zdobyć wszystkie ośmiotysięczniki. Im bardziej inni mówią, że to niemożliwe, że jest już za stara, tym bardziej ona chce pokazać, że nie doceniają jej możliwości, że zbyt szybko skazują ją na górską emeryturę, a ona nie chce na nią iść, chce dalej przekraczać swoje możliwości i korzystać ze swojego doświadczenia.
Zazdroszczę Wam
Lektura tej książki to przygoda, dreszczyk emocji, absolutnie niezwykłe doświadczenie. Autorka kreśli tu bogaty, złożony obraz Wandy, a sposób, w jaki to robi, zasługuje na wyrazy uznania.
Są takie książki, które uzależniają, pochłaniają bez reszty i wzbudzają dwa przeciwstawne uczucia. Z jednej strony chce się gnać bez opamiętania po kolejnych stronach, bo to jest tak dobre, a z drugiej chce się zatrzymać ten stan, bo dojście do ostatniej strony oznacza koniec niesamowitej przygody i tęsknotę, za czymś, co jest już za Wami. Zazdroszczę więc Wam ogromnie, że to wszystko na Was czeka i z całego serca życzę, aby lektura tej książki była dla Was tak ekscytująca jak dla mnie 😉
Bibliografia imponuje, styl autorki również, a sama bohaterka zachwyca – czego chcieć więcej?
Redakcja: Sylwia Kłoda Korekta: Anna Kurek
- TYTUŁ - Wanda Rutkiewicz. Jeszcze tylko jeden szczyt
- WYDAWCA - Marginesy
- ROK WYDANIA - 2022
- LICZBA STRON - 608