„Granica między uwielbieniem a nękaniem jest cienka (s. 345)”. Przekonała się o tym Julia Rogacka – zupełnie zwyczajna dziewczyna wiodąca typowe życie dwudziestopięciolatki. Ofiarą „cichego wielbiciela” może więc paść każdy… Jeśli chcecie się o tym przekonać, zapraszam do lektury Cichego wielbiciela.
Romantyczne czy przerażające?
Julia Rogacka ma dwadzieścia pięć lat i wiedzie bardzo spokojne życie. Niedawno obroniła licencjat i pracuje w salonie firmowym jednego z operatorów komórkowych. Ma również narzeczonego Pawła, który pracuje daleko i przyjeżdża jedynie na weekendy. Dziewczyna nie czuje się jednak samotna, ponieważ ma wspaniałe przyjaciółki, z którymi może spędzić wolny czas. Studia, praca, narzeczony, przyjaciele, rodzina. Spokojne życie, jakich wiele, prawda? Pewnego dnia zostaje ono zakłócone przez otrzymany przepiękny bukiet kwiatów. Nadawcą wcale nie jest Paweł… a tajemniczy wielbiciel.
Na początku wydaje się to wszystko takie romantyczne i intrygujące. Jednak kolejne wiadomości, telefony i prezenty zaczynają coraz bardziej przerażać dziewczynę. Najgorsze jest to, że nie ma kompletnie pojęcia, kim może być ten cichy wielbiciel. Co więc w tej sytuacji może zrobić?
Kiedy wielbiciel staje się stalkerem…
To nie jest komedia kryminalna, co, muszę przyznać, było dla mnie dość sporym zaskoczeniem. Do tej pory miałam styczność z powieściami Olgi Rudnickiej, które wręcz ociekają humorem, a w Cichym wielbicielu bynajmniej nie ma nic śmiesznego. Jest to bowiem powieść opowiadająca o dziewczynie i jej cichym wielbicielu, który staje się stalkerem. Autorka ukazuje tutaj w bardzo realistyczny sposób psychikę ofiary stalkingu i stalkera. Wiarygodności dodaje fakt, że pisarka przy tworzeniu swojej książki skorzystała z pomocy Adama Straszewicza, psychologa i założyciela strony internetowej www.stopstalking.pl. Dodatkowo Cichy wielbiciel został opatrzony krótkim wstępem autorstwa Straszewicza, w którym psycholog tłumaczy, czym jest stalking i jakie może nieść konsekwencje dla jego ofiar.
Obecnie stalking jest zjawiskiem, które o wiele bardziej istnieje w świadomości społeczeństwa, a co najważniejsze ma swoje miejsce w kodeksie karnym. Jednak należy mieć na uwadze fakt, że Olga Rudnicka pisała tę powieść w czasach, kiedy stalking nie był jeszcze karalny. Przedstawia w niej schemat akcji typowy dla stalkingu, o czym pisze w krótkim posłowiu. Oprócz tego dostarcza obraz psychiczny i motywacje stalkera oraz jego ofiary. Dzięki tej powieści dowiecie się więc, jak wygląda stalking i w jaki sposób można z nim walczyć. Mimo że obecnie mamy więcej możliwości i stalking jest zjawiskiem powszechnie znanym, muszę przyznać, że o niektórych kwestiach z nim związanych nie miałam w ogóle pojęcia. Dlatego uważam, że mimo upływu czasu Cichy wielbiciel jest wciąż aktualny, a ofiarą stalkera może tak naprawdę paść każdy.
Tak na poważnie
Cichy wielbiciel bez wątpienia wyróżnia się na tle twórczości Olgi Rudnickiej. Mimo że wprost uwielbiam komedie kryminalne pisarki, muszę przyznać, że wyszło to tej powieści na dobre. Została napisana bardzo lekkim i przystępnym językiem, wciąga czytelnika już od pierwszej strony, a przy tym skłania do refleksji. Jest to naprawdę świetna pozycja, która przy pomocy intrygującej i wciągającej historii dostarcza wiedzę odnośnie schematu działania stalkingu. Tak poza tym Cichego wielbiciela naprawdę dobrze się czyta, a przedstawiona fabuła zaciekawia i sprawia, że trudno się od tej książki oderwać.
Cichego wielbiciela polecam wszystkim, nie tylko wielbicielom twórczości Olgi Rudnickiej. Myślę, że o tego typu zjawiskach jak stalking należy mówić głośno, a pisarka przedstawia je za pomocą interesującej i zajmującej historii. Jeśli chcecie się przekonać, „jak cienka jest granica między uwielbieniem a nękaniem”, sięgnijcie po Cichego wielbiciela. Na pewno nie raz się zdziwicie…
Redakcja i korekta: Anna Kurek
- TYTUŁ - Cichy wielbiciel
- WYDAWCA - Prószyński i S-ka
- ROK WYDANIA - 2017
- LICZBA STRON - 440