„Drugi przekręt Natalii” – O. Rudnicka

Uwaga, uwaga! Pięć Natalii znowu w akcji! Każdy, kto ma za sobą poprzedni tom przygód zwariowanych sióstr Sucharskich, z pewnością wie, skąd to ostrzeżenie z mojej strony. Nie ma opcji, że z tymi barwnymi bohaterkami będziecie się nudzić, ponieważ ich poczynania dostarczą Wam mnóstwo powodów do śmiechu, zdziwienia oraz napięcia.

Zabójstwo, śledztwo i brylanty…

Minęło dwa lata od wydarzeń z poprzedniej części. Siostry Sucharskie wciąż mieszkają razem i jakimś cudem nikt z tego powodu jeszcze nie ucierpiał ? Ich mniej lub bardziej spokojne życie zostało przerwane przez znalezienie zwłok ze zmasakrowaną głową (lub raczej jej brakiem) w mieszkaniu należącym do Janusza Zawady – dawnego wspólnika zmarłego ojca Natalii i jednocześnie ich obecnego przyjaciela. Co to wszystko może znaczyć? Tym bardziej że dochodzi je wieść o znalezieniu szczątków starszego pana we wraku spalonego samochodu. Czy rzeczywiście jest to uwielbiany przez wszystkie Natalie Janusz Zawada? Wiele na to wskazuje, że niestety tak, a Sucharskie dziedziczą po nim spadek – piękne mieszkanie oraz tajemniczą skrzynkę. Jak się okazuje, wielu osobom zależy na majątku mężczyzny, a dziedziczące go kobiety znajdują się w niebezpieczeństwie…

Jednak każdy, kto poznał już Natalie, zdaje sobie sprawę, że nie dadzą się tak łatwo zastraszyć i nie obawiają się podjąć ryzyka. Na światło dzienne wychodzi przeszłość Zawady wraz z kosztownymi brylantami, za które niektórzy są w stanie zabić – i to dosłownie. Przed pięcioma Nataliami stoją więc kolejne wyzwania i przeszkody, lecz stale mogą liczyć na wsparcie policjantów. W końcu związki i wspólnie planowana przyszłość do czegoś zobowiązują. Znając jednak siostry Sucharskie, możecie się domyślać, że pomoc władz nie zawsze jest w cenie. Co z tego wszystkiego może wyniknąć? Koniecznie sprawdźcie!

Zwariowanych Natalii pięć

Natalie Sucharskie są po prostu jedyne w swoim rodzaju – w żadnej przeczytanej dotąd powieści nie spotkałam się z podobnymi charakterem i sposobem bycia bohaterkami. Już sama w sobie sytuacja sióstr jest absurdalna, a każdy, kto ma z nimi styczność, nie może uwierzyć w to, co mówią. Całe szczęście, że istnieją dokumenty tożsamości, które potwierdzają godność wszystkich Natalii Sucharskich. Jest ich pięć, są przyrodnimi siostrami, o czym dowiedziały się dopiero po śmierci wspólnego ojca, i zamieszkały wszystkie w odziedziczonym po nim domu.

W recenzji poprzedniego tomu wspominałam, że kreacja Natalii, ich wypowiedzi oraz poczynania są według mnie najlepszą stroną książki – tym razem sytuacja ma się podobnie. Bohaterki są po prostu genialne i nie sposób o nich zapomnieć.

Zabawna komedia i wciągający kryminał

Po lekturze Natalii 5 poprzeczka dla kolejnego tomu o losach sióstr Sucharskich została podniesiona bardzo wysoko. Jednak Drugi przekręt Natalii całkowicie spełnił moje oczekiwania, a może i dał mi jeszcze więcej. Natalie są w jak najlepszej formie, intryga kryminalna wciąga, a humor jest po prostu wszędzie! Nawet najtragiczniejsze wydarzenia zostały w tej powieści rozładowane przez żart, zabawny dialog lub sytuację. Pióro Olgi Rudnickiej uwielbiam coraz bardziej z każdą przeczytaną powieścią, których recenzje proponuję wszystkim zainteresowanym. Komedie kryminalne Rudnickiej są wprost idealne na chwile relaksu z kubkiem gorącej herbaty w ręce i nie tylko.

Chyba nie muszę mówić, że nie mogę się doczekać lektury kolejnego tomu, czyli Do trzech razy Natalie. Z pewnością będzie się działo! Drugi przekręt Natalii polecam wszystkim fanom poprzedniego tomu oraz tym, którzy nie mieli jeszcze z Nataliami żadnej styczności. Zawarty w tej powieści wątek kryminalny to zupełnie odmienna sprawa, a wszystkie niezbędne informacje autorka pokrótce gdzieniegdzie wyjaśnia. Jednak uprzedzam, że nie sięgając najpierw po Natalii 5 naprawdę dużo stracicie!

Redakcja i korekta: Anna Kurek