Wzruszający i zaskakujący romans, którego bohaterkami są trzy kobiety. Różni je praktycznie wszystko, a łączy on – mężczyzna niemal idealny, któremu każda z nich oddała swoje serce.
Trzy na jednego
Siobhan to kobieta sukcesu, która niczego się nie boi. Jest pewna siebie i chociaż nie zawsze i nie do końca wie, czego chce od życia, czerpie z niego garściami.
Miranda jest zwyczajną i poukładaną dziewczyną, która pragnie po prostu kochać z wzajemnością. Szczerość to u niej podstawa, ale co się stanie, gdy zabraknie jej w jej związku?
Jane ucieka od swojej przeszłości. Ponieważ nie była ona łatwa, młoda kobieta pragnie tylko spokojnego życia, w którym nie zabraknie ciepła i książek. Przyjaźń też jest ok, ale chyba jednak wolałaby trochę miłości…
Każda z tych kobiet reprezentuje coś zupełnie innego, ale wszystkie, choć niekoniecznie mówią o tym głośno, chcą znaleźć szczęście w miłości. I każdej z nich w jakimś stopniu chyba się wydaje, że to osiągnęły. Problem polega jednak na tym, że uczucia Siobhan, Mirandy i Jane są skupione wokół Josepha Cartera, a to nie jest taki łatwy orzech do zgryzienia.
Pozytywnie zaskakująca 🙂
Muszę przyznać, że chociaż wyczekiwałam najnowszej książki Beth O’Leary, która nieodmiennie bawiła mnie podczas lektury Współlokatorów i Zamiany, tym razem nie było tak prosto i wesoło. Po pierwsze, Poszukiwany ukochany to romans, który nie do końca można nazwać komedią. To raczej pełna wzruszeń i trudów książka, w których momentami ciężko się odnaleźć. Może po prostu nie do końca tego oczekiwałam? Być może. Nie oznacza to jednak, że powieść ta jest zła, co to, to nie. Potrzebowałam po prostu trochę czasu, żeby wczuć się w klimat. Później było już tylko lepiej 😉
Po pierwszych trudach przyszedł czas na niespodzianki, których nie mogę tu oczywiście zdradzić. Powiem tylko, że konstrukcja książki jest naprawdę nietypowa, a całość zaskakuje tym bardziej, im bliżej jest do końca lektury. I wtedy wychodzi cała Beth O’Leary, która pisze po prostu dobrze – tego na pewno nie można jej odmówić.
Czy jestem zadowolona z tej powieści? Tak. Czy ją polecam? Oczywiście. Naprawdę warto, bo każda z tych trzech kobiet, które są bohaterkami Poszukiwanego ukochanego, to osobna opowieść i historia, która może przydarzyć się każdemu z nas. Nie zawsze jest łatwa, czasami bywa wzruszająca, czasami trochę rzewna, ale dla zaskoczenia, jakie przygotowała dla nas autorka, zdecydowanie warto 🙂
Redakcja i korekta: Sylwia Kłoda
- TYTUŁ - Poszukiwany ukochany
- TYTUŁ ORYGINALNY - The No-Show
- TŁUMACZ - Małgorzata Stefaniuk
- WYDAWCA - Albatros
- ROK WYDANIA - 2023
- LICZBA STRON - 384