Wydawać by się mogło, że taka klasyka nie może wzbudzać kontrowersji, a jednak. Gdy pojawiły się informacje o nowym wydaniu Ani z Zielonego Wzgórza, lecz tym razem w innym tłumaczeniu, zawrzał cały internet. Czy słusznie?
Wydawać by się mogło, że taka klasyka nie może wzbudzać kontrowersji, a jednak. Gdy pojawiły się informacje o nowym wydaniu Ani z Zielonego Wzgórza, lecz tym razem w innym tłumaczeniu, zawrzał cały internet. Czy słusznie?