Można powiedzieć, że początki Wszechświata nikną w mrokach dziejów. Chociaż w tym przypadku bliższe prawdy jest powiedzieć, że tkwią gdzieś w niemalże jednolitej białej zupie, przez którą nie potrafimy przeniknąć wzrokiem. O początkowej zupie, Wielkim Wybuchu i samym Wszechświecie można przeczytać w książce Willa Kinneya. Zapraszam do recenzji.
Tag: kosmos
Mała książka o Wielkim Wybuchu zbiera najważniejsze informacje o momencie, gdy prawa fizyki, jakie znamy, nie działały, i który był początkiem wszystkiego. To świetna książka dla każdego, kto zwyczajnie chce wiedzieć więcej o otaczającym go świecie. Czy jest łatwa? Dla mnie żadna książka z fizyką w tle nigdy nie jest łatwa, mimo że Autor oszczędza nam niebezpiecznych równań.
Czasem można się zdziwić. Myślałem, że dostanę do ręki coś na poły komediowego, a dostałem… No właśnie. Coś z jednej strony pięknego, z drugiej dziwnie znajomego. Z trzeciej na wskroś czeskiego, o ile mogę tak się wyrazić.
„Kosmos” – B. Smethurst
Tekst na okładce tej zgrabnej książeczki mówi wszystko – „14 miliardów lat dla zabieganych”. Autorka z dużym znawstwem w niezwykle skondensowany i przystępny sposób przedstawia obecny stan wiedzy o Kosmosie. Jest to idealna pozycja, by w weekend zorientować się w podstawach, ale, uwaga, nawet jeśli „coś” wiesz, książka też nieco Cię zaskoczy.
„Przyjrzyjmy się tej kropeczce. To nasze miejsce. To nasz dom. To my. Wszyscy, których kochamy, wszyscy, o których kiedykolwiek słyszeliśmy, wszyscy, którzy kiedykolwiek istnieli, żyli właśnie na niej. Na tej drobince kurzu, zawieszonej w strudze słonecznego świata” – Carl Sagan, astronom.