Rosyjski imperializm jest na zachodzie raczej słabo opracowaną kwestią. Dla Brytyjczyków czy Amerykanów rola Rosji (a wcześniej ZSRR) jest egzotyczna i cokolwiek nierozumiana. Odpowiada za to m.in. ciągle żywy mit romantycznej walki tzw. koalicji antyhitlerowskiej podczas II wojny światowej, przez co wielu kręgom na Zachodzie do dziś trudno jest przyznać się, że kooperowały z masowymi mordercami.
Tag: Rosja

Twój kraj jest wrogiem w regionie, w którym zbierasz materiały do reportażu o nadużyciach swoich rodaków. Wrogiem są miejscowi. Wrogiem są właśni żołnierze. A gdy wrócisz w jednym kawałku, ktoś może próbować Cię zabić za to, co napiszesz. Jedziesz? Politkowska pojechała.

W realiach trwającego konfliktu na Ukrainie najnowsza książka znanego rosyjskiego autora, prześladowanego w swojej ojczyźnie za wygłaszane poglądy Dmitrija Glukhovsky’ego, to zdecydowanie pretendent do bestsellerów dzisiejszego rynku wydawniczego. Autor ten zwykł być zaliczany do kategorii fantastyki dzięki serii „Metro”, jednak znany również z innych dzieł, takich jak Futu.re, otwarcie krytykował swój kraj na wielu płaszczyznach. Opowieści o Ojczyźnie to najnowsze dzieło Glukhovsky’ego uderzające we współczesną putinowską Rosję.

Jeśli świat rządzi się jakimiś prawami, to może oparte są one na zasadzie kuli śnieżnej: turlającej się po spirali w sposób przewidywalnie nieprzewidywalny. Śnieg przykleja się do wszystkich i wszystkiego, czasem porywając i rzucając gdziekolwiek, innym razem tylko muskając. O tym jest ta książka.

Nastał taki moment historii, że wiele osób chciałoby dowiedzieć się czegoś więcej o obecnym władcy Rosji. Czym kieruje się umysł, który rozkazał rozpętanie pełnoskalowej wojny w Europie, który pozwala, by jego wojska dopuszczały się mordów na ludności cywilnej, który doprowadził do bezprecedensowych sankcji gospodarczych dotykających jego kraj i który podjął tak nieracjonalną z zachodniego punktu widzenia decyzję? Masha Gessen próbuje pokazać nam jego twarz.

Mistrz powieści historycznej znowu w akcji, ale tym razem nieco inaczej, w książce, którą można przypisać już raczej do gatunku political fiction lub historical fiction. Jak zawsze w formie. Jak zawsze zaskakujący.

Rosja to największe państwo świata, zamieszkane przez wiele grup etnicznych i wyznaniowych. Ten gigant jest barwny, różnorodny, a mimo to istnieje, jakby wbrew prawom rządzącym imperiami. Siłą scalającą ten ogromny organizm od zawsze była władza, wpierw wielkiego księcia, później cara, którego zastąpił pierwszy sekretarz i partia. Dziś centrum nazywa się Władimir Putin.

Przeglądam grzbiety książek i czytam tytuły… O! Miasto biesów, intrygujący tytuł. W podtytule: Czekając na powrót cara, ale co w rzeczywistości jest w środku? Zaintrygowanych tak, jak ja, zapraszam do przeczytania poniższej recenzji.