Twój kraj jest wrogiem w regionie, w którym zbierasz materiały do reportażu o nadużyciach swoich rodaków. Wrogiem są miejscowi. Wrogiem są właśni żołnierze. A gdy wrócisz w jednym kawałku, ktoś może próbować Cię zabić za to, co napiszesz. Jedziesz? Politkowska pojechała.

Słowem wstępu

Anna Politkowska była jedną z bardziej znanych rosyjskich dziennikarek, która dążyła do ukazania prawdy. Dążenie do prawdy w zasadzie oznacza, że drąży się tematy niewygodne dla kogoś. Czasem to szkolny kolega, a innym razem wierchuszka kraju o pozycji mocarstwa atomowego znanego z braku zahamowań. Bezkompromisowość i upór w realizacji tego szczytnego celu kosztowały ją najwyższą cenę – życie. 

Tylko prawda to drugie wydanie tej książki w kraju nad Wisłą. Poprzednie wydano bez mała dwanaście lat temu, a tłumaczem był Sebastian Szymański. Oba wydania tłumaczono z języka angielskiego, a niniejsze przełożył Robert J. Szmidt, dobrze znany czytelnikom literatury w klimatach postapokaliptycznych. Od razu wspomnę, że poprzedniego wydania nie czytałem, przez co nie podejmę próby ich porównania.

Bezkompromisowość

Reportaże ujęte w książce to tylko część dorobku dziennikarki „Nowiej Gaziety”. Książka skupia się na tekstach z ostatnich lat życia autorki i krąży wokół drugiej wojny w Czeczeni. To nie jest łatwa lektura. Ludzka tragedia zgotowana na różne sposoby przez nielicznych, żądnych władzy (spokoju i swobody działania) ludzi. W artykułach przewijają się: terror, śmierć, beznadziejność, zapomnienie, bezmyślność czy zniszczenie. Osobiście nie mam pojęcia, jak ludzie mogli tam żyć i przetrwać, by dzisiaj nosić w sobie tamte mroczne myśli. I próbować zbudować coś pozytywnego! 

Oczywiste jest, że książka jest wymierzona w ówcześnie panujących w Rosji, którzy instrumentalnie traktowali własnych obywateli, w tym tych, którzy wydają się uprzywilejowani – etnicznych Rosjan. Jeszcze bardziej instrumentalnie potraktowali Czeczenów. Warto wskazać, że teksty wcale nie wybielają słabszej strony tego konfliktu. Jest tutaj o ataku na teatr na Dubrowce, o zajęciu szkoły w Biesłanie i działaniach samych Czeczenów wymierzonych w swoich rodaków. Dla mnie zło pozostaje złem. Niezależnie od barw i siły.

Treściwość

Książkę czyta się nawet dobrze, jeśli weźmie się poprawkę na trudną tematykę, czyli pisanie w opozycji do władz, podkreślanie porażek administracji różnych szczebli i całe akapity ociekające przemocą, śmiercią, bezsilnością oraz poniżeniem. Pewnym problemem w odbiorze jest powtarzalność części informacji. Jest to całkiem zrozumiałe, gdy czytamy gazety, gdzie autor artykułu wprowadza czytelnika w przeszłe wydarzenia, zakreślając tło tekstu i nadając kontekst przekazywanej informacji. Można po prostu je pominąć albo… wnikliwie sprawdzać, czy Politkowska nie zmieniała wersji przeszłych wydarzeń, by bardziej pasowały do nowego tekstu. 

Zdecydowanie inne jest ostatnie (prawie) sto stron, będące kondolencjami, wycinkami z prasy, informacjami i wspomnieniami, które spływały po zamordowaniu Anny Politkowskiej. Nie pasują one do pozostałej części książki, ale rozumiem ideę stojącą za decyzją o takim układzie. W ten sposób pokazano międzynarodowe poruszenie po śmierci dziennikarki. Cały ten zbiór powtarzalnych i często pustych (w moim mniemaniu) słów zamyka działalność dziennikarki, jak i symbolizuje koniec pewnej epoki w dziejach rosyjskiego dziennikarstwa. Śmierć Politkowskiej to koniec niezależnego dziennikarstwa w Rosji (obym się mylił).

Posłowie

Wydanie Tylko prawdy nie jest przypadkowe. W obecnej chwili kładzie się duży nacisk na to, by drukować różne rzeczy o Rosji, Ukrainie i polityce światowej. Patrząc na opisywane w artykułach negatywne zjawiska i porównując je z obecną (jednostronną, ale chyba trochę bardziej obiektywną) narracją, stwierdzić można, że Rosja nic a nic nie zmieniła się od czasów wojen czeczeńskich. O tych sprawach nie przeczytamy już w papierowych wydaniach „Nowiej Gaziety”, ponieważ w zeszłym roku zawiesiła ona działalność na czas działań wojennych na Ukrainie. Za zagraniczną działalność dziennikarzy redakcji (wydanie internetowe „Nowiej Gaziety. Ewropa”) cofnięto jej licencję wydawniczą. To tyle, jeśli chodzi o swobodę wypowiedzi w Rosji.

Redakcja: Grzegorz Antoszek
Korekta: Sylwia Kłoda
  • TYTUŁ - Tylko prawda. Wybór reportaży
  • TYTUŁ ORYGINALNY - Nothing but the Truth
  • AUTOR - Anna Politkowska
  • TŁUMACZ - Robert J. Szmidt
  • WYDAWCA - Wydawnictwo Mova
  • ROK WYDANIA - 2023
  • LICZBA STRON - 616

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *