Kategorie
Recenzje Thrillery

„Samotnia” – A. Kańtoch

Leon Cichy – znany autor kryminałów – prowadzi życie, o jakim marzy wielu ludzi. Kochająca żona, dom za miastem oraz ścieżka zawodowa zgodna z własnymi marzeniami i oczekiwaniami. Czego chcieć więcej? Niestety, nic nie trwa wiecznie i powoli niczym domek z kart wszystko zaczyna się sypać. Najpierw odchodzi od niego żona, a potem… Potem jest już tylko gorzej.

Kim jesteś?

Mężczyzna wybiera się w podróż do Włoch. Na miejscu poznaje o wiele młodszą od siebie kobietę z Polski. Spędzają ze sobą coraz więcej czasu i ich znajomość nabiera szalonego tempa. Zakochują się w sobie i nie oglądając się na nikogo, postanawiają wziąć ślub. Leon zdaje sobie sprawę z tego, że jego rodzina nie będzie zadowolona z takiego obrotu spraw. Nowa żona i do tego sporo młodsza – brzmi trochę jak kryzys wieku średniego i próba pokazania, że po rozwodzie pisarz potrafi ułożyć sobie życie na nowo.

Po powrocie do kraju Leon ulega wypadkowi, w wyniku którego traci wzrok. Miesiące leczenia i pobytu w szpitalu odbijają się niekorzystnie na psychice mężczyzny. Świadomość utraty jednego z najważniejszych zmysłów powoli prowadzi Leona w kierunku szaleństwa. Pisarz dochodzi do wniosku, że jego obecna żona, z którą mieszka i która się nim opiekuje, nie jest tą samą kobietą, którą poślubił we Włoszech.

Samotnia

Samotnia – tak Leon i jego była żona nazwali ich wspólny dom. Chociaż jego życie całkowicie się zmieniło, to dom nadal pozostaje ten sam. Tylko teraz samotnia to nie wyłącznie nazwa budynku, to również stan, który chyba najlepiej opisuje to, co dzieje się z Leonem. Główny bohater książki Anny Kańtoch zaczyna dzielić się swoimi wątpliwościami z pozostałymi członkami rodziny, którzy co jakiś czas pojawiają się w jego domu, aby mu pomóc i dotrzymać towarzystwa. Nikt mu jednak nie wierzy, bo też nikt wcześniej nie widział jego nowej żony – wszyscy poznali ją dopiero po wypadku.

Czy to szaleństwo, czy naprawdę dzieje się coś, czego Leon nie może zrozumieć? „Podmieniona” żona to nie jest jego jedyny problem. Leon zaczyna się również zastanawiać, czy zbrodnia opisana w jednej z jego książek wydarzyła się naprawdę i próbuje za wszelką cenę dowiedzieć się, kto jest mordercą. Czy tajemnice z przeszłości to coś, co na pewno powinno ujrzeć światło dzienne?

Incepcja

Podczas czytania najnowszej książki Anny Kańtoch przypomniałam sobie o filmie Christophera Nolana. Dlaczego? Otóż autorka w równie mistrzowski sposób co amerykański reżyser bawi się z nami, zwodzi i niemal doprowadza do szaleństwa. W pewnym momencie zaczęłam sobie rozpisywać nawet na kartce kto, co i jak, robić strzałki, bo pomyślałam – mnie autorka nie przechytrzy! Nie takie zagadki kryminalne udało mi się rozwiązać, zanim zrobili to bohaterowie czytanej przeze mnie książki czy też oglądanego filmu.

Z satysfakcją przyznaję, że poniosłam porażkę. I to mnie ogromnie cieszy, bo nic nie sprawia takiej radości jak zakończenie, którego się nie spodziewamy. Thriller Anny Kańtoch to rozrywka na najwyższym poziomie. Nie jest to moja pierwsza książka tej autorki (zainteresowanych odsyłam do ich recenzji) i z pewnością mogę powiedzieć, że nie ostatnia. Kańtoch wie, jak zyskać wiernego czytelnika.

Redakcja: Sylwia Kłoda
Korekta: Anna Kurek
  • TYTUŁ - Samotnia
  • AUTOR - Anna Kańtoch
  • WYDAWCA - Marginesy
  • ROK WYDANIA - 2023
  • LICZBA STRON - 376

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *